Krukówna odcięła się od świata
Ze sceny teatru Krystyny Jandy zszedł właście spektakl, w którym główną rolę grała Agnieszka Krukówna. Aktorka znowu wróciła do swojej samotni...
Gdy w grudniu ubiegłego roku na deski Teatru Polonia wrócił spektakl z Krukówną w roli głównej, wydawało się, że 37-letnia aktorka wróci wreszcie do życia zawodowego po latach zmagania się z depresją.
Niestety, tydzień temu sztukę wystawiono po raz ostatni. Jak donosi "Rewia", Krystyna Janda nie ma w planach zatrudnienia Agnieszki do kolejnych spektakli. Wygląda na to, że jej życie wraca na ustalone tory.
Aktorka pojawiła się na początku lutego na pokazie prasowym "Lotu nad kukułczym gniazdem", sztuki Teatru Powszechnego, w którym gra jedną z ról.
"To, jak wygląda, tłumaczyło, dlaczego nie życzy sobie rozmów na temat swojego zdrowia. Blada, wyniszczona, przerażająco chuda, smutna, zagubiona i jakby nieobecna. Nie podejmowała rozmów z koleżankami i pierwsza opuściła popremierowy bankiet" - pisze "Rewia".
Po dawnej Agnieszce, uważanej za najzdolniejszą aktorkę młodego pokolenia, nie pozostał nawet ślad. "Gdy na nią patrzę, trudno mi uwierzyć, że ma być lepiej. Myślę: Boże, przez co ta dziewczyna przeszła! Ale powrót do pracy jest już wielkim krokiem" - mówi jej znajoma.
"Została sama, a samotność tylko potęguje depresję. Ale nie powiem, że dzieje się tak na jej własne życzenie" - dodaje.
Krukówna od dawna nie utrzymuje kontaktów z rodziną, mieszkającą w Dobieszowicach. Krewni twierdzą, że o tym, co u niej słychać, dowiadują się z gazet.