Krukówna w szpitalu psychiatrycznym?
37-letnia aktorka, po głośnej rezygnacji z głównej roli w sztuce w Teatrze Polonia, zniknęła z życia publicznego. Teraz wraca do pracy na scenie. Czy wreszcie uporała się z problemami psychicznymi i uzależnieniami?
Krukówna jest jedną z pierwszych osób publicznych, które przyznały się do uzależnienia narkotykowego. Przez nałóg zaniedbywała pracę - opuszczała próby, kłóciła się z reżyserami. Pojawiały się plotki, iż walkę z nim prowadziła przy pomocy... alkoholu. Pogrążała się coraz bardziej.
Na dwa dni przed premierą sztuki, w której grała główną rolę, nagle zrezygnowała. Ta decyzja Agnieszki zszokowała wszystkich. Spekulowano, iż ma ciężką depresję, że wróciła do nałogów... Krukówna wycofała się wtedy z życia publicznego.
"Agnieszce dostało się zupełnie niesłusznie. Ona jest szalenie delikatna, krucha. Doszła do wniosku, że to ponad jej siły. Miała do tego prawo!" - broniła jej Krystyna Janda, mimo że jej wcześniejsze słowa były dość ostre:
"Aktor nie gra zaplanowanego spektaklu albo kiedy umarł, albo zwariował" - napisała na swojej stronie internetowej tuż po rezygnacji Agnieszki.
"Rewia" donosi, iż w środowisku aktorskim już od dawna mówi się o problemach psychicznych aktorki:
"Ostatnie miesiące spędziła w szpitalu. To słaba psychicznie osoba, potrzebująca pomocy specjalistów. Przerosły ją kolejne wyzwania, duże role, ale mam wrażenie, że tak naprawdę przerosło ją samo życie..." - zdradziła znajoma.
W grudniu na deski Teatru Polonia wrócił spektakl z Agnieszką w roli głównej. Aktorka ma także wystąpić w sztuce "Lot nad kukułczym gniazdem" (sic!) Teatru Powszechnego. Czy to znaczy, że jest w lepszej formie?
"Zapewniam, że pani Agnieszka była i jest aktorką naszego teatru, bierze udział w próbach i wystąpi w premierze. Nie mogę jednak odpowiedzieć na pytanie, czy jest w lepszej formie. Zastrzegła, aby nie podawać takich informacji. Ze względu na ogólny stan zdrowia nie życzy sobie kontaktów z mediami" - powiedziała "Rewii" Renata Dymna z działu promocji Teatru Powszechnego.