Krupa zażądała "seks-intercyzy" od narzeczonego!
Joanna Krupa (34 l.) boi się, że po ślubie jej życie erotyczne znacznie się pogorszy. Postanowiła jakoś temu zaradzić...
Gwiazda dbanie o własne interesy opanowała do perfekcji. W kwestiach zawodowych łatwo nie odpuszcza i wytrwale dąży do celu. Dzięki temu jej kariera w Stanach zaczyna nabierać rozpędu.
Nie samą karierą jednak "Dżoana" żyje. W życiu prywatnym też potrafi dbać o swoje sprawy. Ostatnio wpadła bowiem na świetny pomysł. Zażądała od swojego przyszłego męża Romaina Zago (41 l.) podpisania intercyzy. Nie chodzi jednak o tę zabezpieczającą kwestie finansowe, a... życie seksualne.
Zapobiegliwa Joasia chce mieć pewność, że po ślubie w jej alkowie nic się nie zmieni. W dokumencie znalazł się akapit, który mówi o tym, że przyszli małżonkowie powinni się kochać minimum trzy razy w tygodniu.
Romain nie ma z żądaniami ukochanej najmniejszego problemu i z chęcią zgodził się podpisać swoistą "seks-intercyzę".
Całą sprawą zainteresował się dziennik "The Sun", który porozmawiał z Zago o pomyśle narzeczonej.
"Joanna jest jak maszyna. Ma bardzo dużą ochotę na seks" - stwierdził mężczyzna. Jednocześnie przyznał, że w przeszłości ich związek przeżywał już chwilowy kryzys.
"Nie będę kłamał, że uprawiamy seks codziennie. Oboje dużo pracujemy, ona ciągle gdzieś wyjeżdża. Nie znam jednak pary, która może pochwalić się perfekcyjnym życiem seksualnym, po tylu latach związku" - wyznał.
Krupa o tym problemie już kiedyś informowała, narzekając w jednym z wywiadów, że brakuje jej regularnego seksu.
"Można było sądzić, że będziemy spędzać w łóżku cały dzień i całą noc, ale tak się nie stało. Nie wiem w czym jest problem. Myślę, że on za dużo pracuje i jest zestresowany" - mówiła wtedy.
Teraz chyba jest już lepiej, bo przygotowania do ślubu idą pełną parą. Zapobiegliwa modelka woli jednak dmuchać na zimne i nie chce dopuścić, aby kryzys dopadł ich ponownie.
Czy "seks-intercyza" wystarczy?