Krystle i Alexis wracają!
Nowa odsłona "Dynastii" planowana jest na przyszły rok. Linda Evans nie ukrywa, że bardzo cieszy się na spotkanie z dawnymi kolegami z serialu. Ubolewa tylko, że zabraknie wśród nich Johna Forsythe’a, jej serialowego męża.
W listopadzie skończyła 70 lat i jest w świetnej formie. "Młodość to stan umysłu" - twierdzi. Po zakończeniu tasiemca była wyrocznią. Na całym świecie kobiety inspirowały się stylem jej bohaterki - czy dobrym, to już zupełnie inna historia. Powstało o niej mnóstwo książek, albumów, a nawet perfumy "Forever Krystle".
Co różni Lindę Evans od pani Carrington? Nie spotkała swojego Blake’a. Pierwsze małżeństwo z reżyserem filmowym Johnem Derekiem (1968-74) zakończyło się boleśnie. Zostawił ją dla Bo Derek.
Kolejny mąż, Stan Herman, zajmujący się sprzedażą nieruchomości, także rozczarował. Rozwiedli się w 1981 roku po 5 latach małżeństwa.
Młodszy o 16 lat grecki muzyk Yanni był jej miłością w latach 1989-98. By zatrzymać ukochanego, zdecydowała się na odmładzającą operację plastyczną. Niestety, nie pomogło. Rozstanie przypłaciła depresją. Ratunkiem okazała się praca. Zadebiutowała na broadwayowskiej scenie. Z sukcesem.
"Czy czegoś żałuję? Tak. Nie byłam matką" - mówi z żalem.
Jak potoczyło się życie Joan Collins (79 l.)? To serialowa Alexis chciała przede wszystkim kontynuacji "Dynastii", serialu, który przyniósł jej wielkie pieniądze i sławę. Ciekawostką jest fakt, że rolę demonicznej Alexis odrzuciły takie sławy jak: Elizabeth Taylor, Raquel Welch czy Sophia Loren.
Collins jest szczęśliwa, dopięła swego, martwi ją jednak fakt, iż na planie nie spotka się z Blakiem - John Forsythe zmarł w 2010 roku. "Na ekranie jako żona dostarczałam mu tylko zgryzot i zmartwień, ale też byłam tą, której nie mógł zapomnieć" - uśmiecha się łobuzersko Joan.
"Prywatnie bardzo się z Johnem lubiliśmy. Uwielbiałam grać Alexis, kobietę, która nie zna lęku. Zresztą jestem do niej podobna. Tylko odważna kobieta wychodzi 5 razy za mąż. Gdyby nie siła charakteru, nie wyrwałabym śmierci mojej córki Tary".