Krystyna Czubówna u szczytu sławy postanowiła odejść z TVP. Po latach wyznała dlaczego
Krystyna Czubówna od lat jest jedną z najpopularniejszych lektorek w naszym kraju, a jej głos kojarzą dziś niemal wszyscy. Dziennikarka przez większość swojej kariery była związana z Telewizją Polską. Nieoczekiwanie jednak zniknęła z anteny i zakończyła współpracę ze stacją. Dopiero jakiś czas później przyznała, co tak naprawdę stało za podjęciem zaskakującej decyzji.
Krystyna Czubówna od kilkudziesięciu lat jest jedną z najbardziej znanych i rozpoznawalnych osobistości telewizyjnych związanych z mediami publicznymi. W trakcie swojej intensywnej kariery stała się prawdziwą ikoną TVP, a jej głos kojarzy dziś niemal każdy Polak.
Dziennikarka, która ma na swoim koncie wiele prestiżowych nagród - w tym trzy Wiktory, cztery Telekamery, a także tytuł Mistrza Mowy Polskiej - największą sławę zyskała dzięki programowi "Zwierzęta świata", który zadebiutował na antenie w połowie lat osiemdziesiątych.
Chociaż popularna lektorka skończyła niedawno 70 lat wciąż jest aktywna zawodowo - można usłyszeć ją w wielu programach przyrodniczych, pracuje także przy realizacji audiobooków.
Co ciekawe, Krystyna Czubówna nigdy nie marzyła o tym, by pracować w telewizji. Jako nastolatka chciała zostać... zawodowym muzykiem.
"To wynagradzało mi w jakiś sposób moje niespełnione marzenie, by grać na... jakimś instrumencie, do czego nie przywiązywali wagi moi rodzice" - mówiła w rozmowie z merlin.pl.
U szczytu popularności, po trwającej kilkanaście lat owocnej współpracy, dziennikarka nieoczekiwanie zniknęła z anteny TVP. Jak się później okazało - decyzję podjęła po tym, jak z pracą na Woronicza pożegnała się duża część ekipy współpracującej z nią przy programach przyrodniczych.
"A po 2000 r. nasz zespół zdziesiątkowano! Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała" - mówiła w wywiadzie dla "Tygodnika Ciechanowskiego".
Wyszło na jaw, że już od dawna nosiła się z takim zamiarem.
"Życie w telewizji jest bardzo trudne. Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty. Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem" - dodała.
Jakby tego było mało, ujawniono informację, że popularna spikerka zarabiała nieproporcjonalnie małe pieniądze - za dzień pracy otrzymywała około 300 złotych. Wynagrodzenie pracowników TVP wzrosło... po jej odejściu ze stacji.
"Dopiero później przyszedł czas, w którym TVP uznała, że gwiazdy trzeba dobrze opłacać" - tłumaczyła.
Krystyna Czubówna musiała dorobić do skromnej pensji i w tym samym czasie zatrudniona była także w Telekomunikacji Polskiej.
Ostatnio 70-latka coraz rzadziej pojawia się na antenie, wciąż jeszcze można usłyszeć ją między innymi w przyrodniczym programie "Nasza planeta", dostępnym w jednym z największych serwisów streamingowych.
Niezwykle rzadko udziela także wywiadów. Okazuje się, że nie do końca zadowolona jest efektów końcowych rozmów z dziennikarzami.
"Przeprowadzony wywiad może być bardzo sympatyczny, a potem w prasie czytam coś zupełnie innego, ponieważ jest w mniejszym lub większym stopniu modyfikowany" - tłumaczyła Mateuszowi Szymkowiakowi z serwisu Świat Gwiazd.
Zobacz też:
Krystyna Czubówna ma pretensje do mediów. Przekręcali jej słowa
Krystyna Czubówna po 70. zrealizuje swoje marzenie
Zaskakujące Allana Krupy o rodzeństwie. Dotąd tego nie mówił