Krystyna Janda jest oburzona
Organizatorzy imprezy Złote Kaczki wystosowali zaproszenie do zmarłego w styczniu tego roku męża Krystyny Jandy (56 l.), Edwarda Kłosińskiego. Aktorka jest oburzona...
Wręczenie nagród filmowych miało miejsce dwa tygodnie temu. Gazeta "Fakt" przypomina o kompromitacji, jaka miała miejsce na poziomie organizacyjnym.
"Trudno sobie wyobrazić ból i oburzenie Krystyny Jandy, wdowy po znanym operatorze filmowym, kiedy otwierając napływającą do domu pocztę, znalazła list do jej nieżyjącego męża" - pisze tabloid.
"Co prawda to nie pierwszy raz, kiedy ta znakomita aktorka dostaje pocztę skierowaną do nieżyjącego męża, ale ten przypadek był szczególnie szokujący" - czytamy.
Krystyna Janda swojemu oburzeniu dała wyraz na blogu, który regularnie pisze: "Znów w korespondencji do mojego męża zawiadomienia, zaproszenia, promocje. No cóż, przyzwyczaiłam się, dziwią mnie tylko takie jak to. Dziękuję za zaproszenie, ale... Ze środowiska? Filmowa impreza? Czy nie przesadzacie?" - pyta.
W rozmowie z tabloidem, Janda jeszcze raz prosi organizatorów imprez filmowych: "Nie mam do nikogo pretensji, ale byłabym wdzięczna, gdyby organizatorzy wszelkich imprez wykasowali ze swoich danych adresy osób zmarłych".