Krystyna Janda prosi o wyłączenie jej wszystkich kanałów TVP
Prawo i Sprawiedliwość chce, by abonament radiowo-telewizyjny egzekwowany był razem z podatkami. Taki pomysł nie podoba się wielu osobom, m.in. Krystynie Jandzie (64 l.), która w ogóle nie ma ochoty oglądać kanałów TVP.
Zarządzana przez PiS Telewizja Polska ma poważne problemy finansowe. Nie dziwi więc fakt, że szuka środków i chce zmusić obywateli do płacenia abonamentu. Dzięki temu do TVP popłyną miliardy złotych rocznie. Jak zapewnia minister kultury Piotr Gliński, abonament będzie skutecznie egzekwowany razem z podatkami.
Krystyna Janda poprosiła więc na Facebooku, by wyłączono jej wszystkie kanały TVP, bo - jak pisze - "nie ma ochoty finansować tej haniebnej działalności".
"W ciągu ostatniego roku tzw. media publiczne (tj. TVP oraz PR) zostały przez rządzącą partię gruntownie przerobione na ordynarną tubę propagandową, której jedynym celem jest sławienie wątpliwych osiągnięć PiS oraz szkalowanie opozycji. Niczym nie różnią się obecnie w swym przekazie od siermiężnej, propartyjnej propagandy z czasów Gomułki, w niczym też nie przypominają mediów niezależnych, obiektywnych i pluralistycznych.
Jednocześnie trwają prace nad zmuszeniem wszystkich obywateli do finansowania tej haniebniej działalności, co jest wyrazem wyjątkowej bezczelności i cynizmu obecnej władzy. Nie ma na to naszej zgody!" - czytamy. Dalej aktorka wyraziła swoją "uprzejmą prośbę o umożliwienie wyłączenia wszelkich mediów państwowych, nawet jeśli nie łączyłoby się to z obniżeniem uiszczanej opłaty za świadczone usługi".
"Pragniemy w ten sposób wyrazić nasz sprzeciw wobec bezwzględnego i totalnego zawłaszczania przez obecną władzę wszelkich możliwych obszarów Państwa, bez poszanowania obowiązującego prawa, a przede wszystkim ‐ wobec cynicznego niszczenia polskiej demokracji oraz spektakularnych osiągnięć naszej Ojczyzny z ostatniego ćwierćwiecza" - dodała.
Dołączacie się do prośby?
***
Zobacz więcej materiałów: