Krystyna Janda żegna się z widzami? "Trzymajcie się, dziękuję za wszystko"
Krystyna Janda (62 l.) na swoim blogu wyznała, że jest już gotowa na śmierć.
Artystka poczyniła ponury wpis tuż po grzybobraniu, publikując na stronie zdjęcia trujących muchomorów...
"Gdybym umarła, moja córka Marysia przejmie wszelkie zobowiązania i obowiązki, przygotowuję Ją do tego od jakiegoś czasu" - czytamy.
"Nie wiem, czy jest już gotowa, ale w razie czego, musi sobie poradzić. Poza tym reszta ludzi w Fundacji też wie co robić. Trzymajcie się, dziękuję za wszystko. Idę jeść. A i jeszcze jedno, nie mam do nikogo o nic pretensji, niczego nie żałuję, a sama wszystko wybaczam, wszystkim oprócz trzech osób.
PS. Gdyby co... 'Straszny dwór' niech skończy Emil Wesołowski. 'Upadłe anioły' - wszystko omówione, scenografia, kostiumy, światło, majstrowie zaangażowani, aktorzy tacy, że poradzą sobie beze mnie. Plany repertuarowe na trzy lata zrobione, trzeba tylko na to zarobić".
Jak widać, żarty Krystyny Jandy trzymają się!