Krystyna Kofta ujawnia tajemnice alkowy: „Po 50-tce uprawialiśmy seks”
Krystyna Kofta (79 l.) postanowiła dołączyć do grona celebrytek, które są przekonane, że jakieś niesprecyzowane siły uwzięły się na kobiety w średnim wieku i nie pozwalają im cieszyć się życiem. Należą do niego również Majka Jeżowska i Ewa Kasprzyk.
Wiele polskich celebrytek uważa, że temat seksualności ludzi w dojrzałym wieku jest w Polsce tematem tabu. Zdaniem Majki Jeżowskiej jakieś bliżej nieokreślone siły nie pozwalają kobietom po 50-tce cieszyć się życiem. Jak wyznała w „Fakcie”:
Ewa Kasprzyk także lubi promować się na ikonę seksu pań w dojrzałym wieku, choć sama zapewnia, że ma dystans do tego określenia. Nigdy jednak nie ukrywała, ze seks odgrywa wielką rolę w jej życiu. Ponieważ jednak mąż nie do końca podzielał jej entuzjazm w tej kwestii, Kasprzyk ogłosiła, że akurat jej małżeństwo w romansach nie przeszkadza. Na dowód tego wzięła udział w utrzymanej w stylistyce sado maso reklamie torebek, a w tygodniku „Wprost” wyznała, że „woli kojarzyć się z seksem niż z geriatrią”.
Teraz z kolei Krystyna Kofta poczuła się w obowiązku zachwalać seks po 50-tce, a nawet się nim przechwalać. Jak wyznała w „Super Expressie”, w jej przypadku był on bardzo satysfakcjonujący:
Jak wyznała Kofta, swego czasu przylgnęła do niej opinia osoby sceptycznej w sprawach seksu. Jak się okazuje, bardzo zależy jej na tym, by, nawet po latach, dla wszystkich było jasne, że w tamtym czasie była bardzo aktywna seksualnie. Jak wspomina w tabloidzie:
Zobacz też:
Małgrzata Socha trzyma kasę tylko dla siebie. "To akurat bardzo zdrowe"
Jennifer Lopez zachwyca figurą w obcisłym kombinezonie. Ikona stylu?
***