Krystyna Sienkiewicz: Koniec walki o spadek po aktorce. Sąd wydał wyrok. Już wiadomo, kto odziedziczył wszystko!
Krystyna Sienkiewicz zostawiła po sobie ogromny spadek, o który jej rodzina zaczęła się kłócić. Sprawa trafiła do sądu, bo bliscy aktorki nie potrafili dojść do porozumienia. Po czterech latach w końcu zapadł wyrok w tej sprawie. Już wiadomo, kto odziedziczył całą fortunę...
Krystyna Sienkiewicz zmarła pięć lat temu. Aktorka zostawiła po sobie ogromny majątek, szacowany na około 3 miliony złotych. W swoim testamencie wskazała bratanka, Kubę Sienkiewicza jako jedynego spadkobiercę.
Sprawy zaczęły się jednak komplikować. Do Polski wróciła bowiem przyrodnia siostra lidera Elektrycznych Gitar, która na co dzień mieszka w Norwegii. Anna uznała bowiem, że jej też coś z tego majątku się należy.
"Z Krystyną łączyły mnie więzi rodzinne, spędziłam całe moje dzieciństwo w Świdrze i mimo tego, że mieszkam 25 lat w Oslo, utrzymywałyśmy kontakty telefonicznie i widywałyśmy się od czasu do czasu w święta wielkanocne w Warszawie" – przekonywała w jednym z wywiadów.
Nie była to jedyna osoba, która chciała coś uszczknąć z majątku Sienkiewicz. Do walki dołączyła adoptowana przez panią Krystynę córka Julia, która zamieniła życie aktorki w koszmar, dlatego w pewnym momencie panie zerwały ze sobą kontakt.
Pod koniec życia Sienkiewicz miała jednak jej wszystko wybaczyć, ale w testamencie i tak jej nie uwzględniła.
"Chciała mnie zabić. Przychodziła pod dom, wykrzykiwała. Czasem żałuję, że ją adoptowałam. Wiele w nią włożyłam miłości, energii, kupiłam mieszkanie. Skończyła kurs modelek, fryzjerski, manikiuru, pedikiuru, wszystko, co chciała, ale nigdzie długo miejsca nie zagrzała" - mówiła Sienkiewicz w "Dobrym Tygodniu".
Sprawa trafiła do sądu, bowiem obie panie postanowiły podważyć testament i odebrać Kubie Sienkiewiczowi wyłączne prawo do spadku.
Sądowa batalia trwała ponad cztery lata. W czerwcu tego roku odbyła się ostatnia rozprawa. Nie było jednak przesądzone, czy to koniec walki, bo - jak donosi "Fakt" - "zapowiadało się na apelację".
Okazuje się jednak, że ostatecznie sąd potwierdził ostatnią wolę aktorki...
"Sprawa się prawomocnie zakończyła. Zgodnie z tym orzeczeniem Jakub Sienkiewicz w całości uzyskał spadek po ciotce Krystynie Sienkiewicz" – mówi "Faktowi" prawnik muzyka, Adam Bratkowski.
Przed uprawomocnieniem się wyroku pismo o jego uzasadnienie złożyła przybrana córka pani Krystyny, ale ostatecznie zrezygnowała z dalszych prób podważenie testamentu. Tak samo postąpiła przyrodnia siostra Kuby.
"Wyrok uprawomocnił się we wrześniu 2022 roku" - donosi tabloid, przypominając że Krystynę Sienkiewicz z bratankiem łączyły bardzo bliskie relacje.
Kuba zadedykował jej nawet swoją najnowszą płytę, która niebawem ma ukazać się na rynku.
"Dedykuję je dwóm osobom: pamięci mojej mamy Marii Czerwińskiej-Sienkiewicz i mojej ciotki Krystyny Sienkiewicz. Chciałem w ten sposób przypomnieć te postaci i samemu też jakoś je uhonorować. Krystynę Sienkiewicz za to, że mnie z powrotem sprowadziła na Bielany a moją mamę za to, że mnie ukształtowała jako lekarza" - mówi "Faktowi" jedyny spadkobierca milionowego spadku po wielkiej aktorce.
Zobacz też:
Mało kto wiedział o tajemnicy Poli Raksy i Krzysztofa Krawczyka.
Marcin Kydryński spotykał się z nastolatką. Jak potoczył się ich związek?
Gdyby żył, skończyłby właśnie 80 lat. Kim był Jonasz Kofta?