Krystyna Sienkiewicz miała problemy z córką. "Chciała mnie zabić!"

Oprac.: Agnieszka Parys

Krystyna Sienkiewicz
Krystyna SienkiewiczAndras Szilagyi, Piotr AndrzejczakMWMedia

Krystyna Sienkiewicz nie mogła liczyć na córkę

"Julka była wcześniakiem porzuconym przez matkę w szpitalu, miała krótszą nogę i biegunkę chlorkową. Mieli ją oddać do domu dziecka, ale była tak słaba, że zabiłby ją pierwszy katar. Wzięłam ją do siebie. Bardzo marnie mówiła, ale szybko. Miała trzy i pół roku i nigdy nie była na spacerze. Wyszłam z nią na dwór, a ona krzyczała: »Gaś siońce«, bo ją raziło. I prosiła wiatr, żeby nie wiał. Nazywała go dziadziem"
wspominała Krystyna Sienkiewicz w wywiadzie dla "Vivy!".
"Wiele w nią włożyłam miłości, energii. Miała wsparcie. Skończyła kurs modelek, fryzjerski, manicure, pedicure, wszystko, co chciała, ale nigdzie długo miejsca nie zagrzała"
opowiadała Sienkiewicz.
Chciała mnie zabić. Przychodziła pod dom, wykrzykiwała. Nie chcę o tym opowiadać. Czasem żałuję, że ją adoptowałam
żaliła się aktorka w jednym z ostatnich wywiadów, który udzieliła magazynowi "Dobry tydzień".
"Nie chcę wracać do przykrych zdarzeń. Dałam jej wszystko, co tylko mogłam, na czele ze swoją wielką miłością. Zrobiła z tym, co chciała. Nie warto rozdrapywać starych ran. Była, jaka była. Wszystko jej wybaczyłam. Daje jej pieniądze na prąd, nauczyłam angielskiego, ale nie widujemy się"
mówiła aktorka "Super Expressowi" .

Kim była Krystyna Sienkiewicz

Dostałam po mamie wielki posag, wiele talentów. Trochę śpiewam, maluję, kiedyś haftowałam, ale oczy mam marne i już nie mogę. Chciałam być aktorką, bo byłam bardzo nieśmiała. Wydawało mi się, że jak zostanę aktorką, to będę kimś innym, wesołym
wspominała Krystyna Sienkiewicz.
Krystyna Sienkiewicz
Krystyna SienkiewiczbrakŹródło: AIM
Krystyna Sienkiewicz
Krystyna SienkiewiczbrakŹródło: AIM
Julia Wieniawa o problemach EX: nie wiem, co u nich się dzieje!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?