Krzyki Anny i łzy Edmunda w "Sanatorium". A jednak opuści program
W "Sanatorium miłości" doszło do scen na tyle dramatycznych, że sama Marta Manowska była zaskoczona. Anna ostatecznie rozprawiła się z Edmundem. Mężczyzna nie był w stanie powstrzymać łez. To co zrobił potem jest naprawdę smutne.
W "Sanatorium miłości" dwunastka kuracjuszy próbuje znaleźć swoją drugą połówkę lub zawrzeć przyjaźnie. Wielu się to udało. Urszula z Poznania jest od początku adorowana przez Stanisława z Mysłowic, za Małgosią z Toskanii bez przerwy chodzi Marek z Czerniewic. Danusia z Łodzi bardzo zżyła się ze Stanisławem z Raszyna, a Elżbieta przyjaźni się z Bogdanem. Anna z Lubska w najnowszym odcinku randkowego show wybrała się na randkę ze Zdzisławem, co bardzo zabolało Edmunda, Tym bardziej że chwilę wcześniej usłyszał od niej kilka bardzo gorzkich słów.
Anna z "Sanatorium miłości" 7 już na samym początku dała do zrozumienia Edmundowi, że nie jest nim zainteresowana. On jednak nie przyjął tego do wiadomości. Myślał, że Ania odrzuciła jego oświadczyny, bo się za bardzo pośpieszył. Kiedy zgodziła się z nim zatańczyć na fajfach, był przekonany, że daje mu znaki. Kobieta już od jakiegoś czasu jest zirytowana zachowaniem Ediego. Poruszyła nawet ten temat w rozmowie z Elą i bogdanem. Oboje poradzili jej, by poruszyła temat na forum grupy i jasno dała do zrozumienia Edmundowi, że ma dość jego zalotów.
"Nie chciałam cię zranić. Znosiłam twoje 'podrywy' z godnością. Nie kocham cię. Nie jestem za tobą. Patrzyć na ciebie nie mogę. I nie mów, że ci daję sygnał, bo ci nie daję. Rób człowieku, co chcesz, tylko z daleka ode mnie" - wykrzyczała Ania przy całej grupie.
Marta Manowska była zaskoczona tym, co zrobiła Anna, ale poparła jej zachowanie: "Jasno postawiłaś granicę"
Anna przyznała, że pierwszy raz w swoim życiu tak stanowczo zareagowała na zachowanie mężczyzny. Edmund miał łzy w oczach, kiedy słyszał słowa Anny.
Tym razem kuracjuszką odcinka została Urszula, która mogła wybrać partnera na randkę. Jednak wraz ze Stanisławem postanowiła podarować randkę Zdzisławowi z Gryfina. Ten uradowany zaprosił na randkę Annę. Oboje świetnie się bawili. Ich randka, jak zapowiedziała Marta Manowska, została zorganizowana z dala od Mikołajek, by nie musiał tego oglądać Edmund, który bardzo przeżył.
Do kamery powiedział, że przyjechał do "Sanatorium miłości" po drugą połówkę, ale skoro Anna go odrzuciła, to już nie będzie o nią zabiegał.
"Myśmy nie przyjechali się tutaj wygłupiać, tylko szukać szczęścia... Ja jestem dzikiem z klasą i ja mam swoją osobowość... A ja czuję, że to wszystko przez zazdrość. A ja będę dalej sobą. Koniec".
Co do Ani, to Edmund był bardzo zawiedziony: "Temat zamknięty. Koniec. Wrota zamknięte na kłódkę" - podsumował.
Rozczarowany kuracjusz zdał sobie sprawę, że w Mikołajkach już nie znajdzie dla siebie pary. W zapowiedzi kolejnego odcinka pokazano Edmunda z walizką. Czyżby spełniły się jego słowa, że opuszcza program, skoro nie może znaleźć żony?
Zobacz też:
Zapowiedzieli nowy odcinek "Sanatorium". Widzowie nie kryją emocji: "Szok"
To koniec relacji Edmunda i Anny z "Sanatorium". Ktoś inny ma u niej duże szanse
Małgorzata z "Sanatorium miłości" ma niską emeryturę
To jego Ela z "Sanatorium" wybrała na pierwszą randkę. Było romantycznie
Tego w "Sanatorium" jeszcze nie było i to po pierwszym odcinku. Ania przekazała w sieci