Krzysztof Chamiec: jego bliscy walczą o spadek po nim
Krzysztof Chamiec († 71 l.) pozostawił po sobie nie tylko wielki majątek, ale także testament. Z tym drugim nie zgadza się część jego krewnych. Bliscy zakwestionowali go w sądzie.
Aktor zmarł 14 lat temu, ale bliscy wciąż procesują się o spadek po nim. Jego wartość szacuje się na kilkadziesiąt milionów złotych!
Na mocy testamentu całość majątku przeszła w ręce syna Michała.
Z takim werdyktem nie może pogodzić się reszta rodzeństwa. Chcą oni sprawiedliwego podziału pozostawionych przez Chamca dóbr.
"O podział majątku walczy w sumie czwórka dzieci. To powinno się odbyć wcześniej, ale nikt się nie spodziewał, że rodzina dostanie tak ogromny spadek za mienie zabużańskie. Rodzina Chamców od lat starała się o odszkodowanie. Posiadali całe wsie, to są kwoty rzędu nawet kilkudziesięciu milionów złotych" - mówi informator "Super Expressu".
Rodzina jest w trakcie procesu. Sprawę prowadzi warszawski sąd.
Laura Łącz, ostatnia żona Chamca, ma nadzieję, że bliscy dojdą do porozumienia.
Zaznacza, że ona i jej syn Andrzej nie zamierzają za wszelką cenę walczyć o jakiekolwiek pieniądze.
"Bardziej zależy mi na dobrych stosunkach niż na ewentualnej kwocie, jaką miałabym dostać od Michała" - stwierdza w rozmowie z tabloidem.
Jednak jeśli doszłoby do podziału majątku, to nie będzie protestować, gdy sąd przyzna jej jakieś fundusze. Przydać miałyby się one zwłaszcza jej synowi.
"Oczywiście jeśli podział będzie inny, to na pewno skorzysta na tym także mój syn. Jest studentem i chętnie by przyjął pieniądze" - dodaje.
Myślicie, że należy się jej część majątku?