Krzysztof Cwynar: Wylansował mnóstwo przebojów, był wielką gwiazdą... Nie do wiary, czym się dziś zajmuje!
Śpiewał w duecie z Anną German, przez 20 lat był filarem legendarnego „Podwieczorku przy Mikrofonie”, komponował piosenki dla Ireny Santor i Jerzego Połomskiego, koncertował na scenach całego świata! Dziś 78-letni Krzysztof Cwynar zajmuje się działalnością na rzecz ludzi... wykluczonych – niepełnosprawnych ruchowo, upośledzonych umysłowo, bezdomnych i wychodzących z nałogów.
50 lat temu Krzysztof Cwynar był jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Doskonale znali go fani festiwali w Opolu, Sopocie i Kołobrzegu oraz miłośnicy "Podwieczorku przy Mikrofonie", "Wesołego Autobusu" i "Spotkań z Balladą".
Śpiewanie, komponowanie i pisanie tekstów piosenek nigdy mu jednak nie wystarczało...
Nawet kiedy podczas tournée po Stanach Zjednoczonych dostał propozycję stworzenia własnego show w jednym z hoteli w Las Vegas, odmówił, bo uznał, że w Polsce ma ważniejsze rzeczy do zrobienia!
"Pamiętam, że moi znajomi z branży mówili, że odrzuciłem kontrakt stulecia. Ludzie w Pagartu, którzy zorganizowali mi trasę po Ameryce i czerpali z tego korzyści, chcieli mnie zabić, jak wróciłem" - opowiadał w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".
Krzysztof Cwynar, choć jako wykonawca, kompozytor i tekściarz nie miał prawa narzekać na brak zajęć, postanowił - będąc u szczytu kariery - skupić się... na innych.
Mija właśnie 30 lat od dnia, gdy założył w Łódzkim Domu Kultury studium dla młodzieży utalentowanej wokalnie i aktorsko, ale mającej problemy ze zdrowiem.
2 lata później powołał do życia Stowarzyszenie "Studio Integracji", które działa pod jego przewodnictwem do dziś.
"Pomoc ludziom wykluczonym, innym, niezwyczajnym stała się moją wielką pasją" - twierdzi.
Za swą działalność na rzecz osób niepełnosprawnych Krzysztof Cwynar dostał - jak sam żartuje - wszystkie możliwe medale, ordery i odznaczenia.
"Wiszą w moim domu obok portretu zmarłej żony" - mówi i dodaje, że bardzo brakuje mu ukochanej, która zmarła na raka w 2014 roku.
"Byliśmy jak naczynia połączone" - wyznał, opowiadając o swym życiu u boku kobiety, która była jego największą miłością.
2 lata temu Krzysztof Cwynar także zmagał się z rakiem, który zaatakował jego wątrobę. Na szczęście pokonał chorobę.
Dziś wykonawca legendarnych hitów "Cyganka", "Kochaj mnie choć kilka chwil" i "Brunatnej ballady" jest doskonale znanym w Łodzi społecznikiem.
Współpracuje też z Fundacją "Mimo wszystko" Anny Dymnej. Aktorka nazwała go kiedyś "promykiem słońca, dzięki któremu świat jest piękniejszy i lepszy".
"Jestem człowiekiem przekonanym do tego, co robię. Mam wielką satysfakcję, widząc uśmiech na twarzach moich podopiecznych - niepełnosprawnych, bezdomnych, samotnych... Wiem, jak sprawić, by czuli się potrzebni i kochani" - powiedział niedawno.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: