Krzysztof Ibisz odpowiedział na obawy Edwarda Miszczaka. Nie pozostawił wątpliwości [POMPONIK EXCLUSIVE]
Krzysztof Ibisz zabrał głos podczas najnowszej rozmowy z Pomponikiem. Szczerze odpowiedział na obawy dyrektora programowego Polsatu, Edwarda Miszczaka i przemówił w sprawie nadchodzących wyzwań. Tych na planie "halo tu polsat" z pewnością nie zabraknie. Jak podkreślił, to rodzinne życie najlepiej przygotowało go na wykonywanie obowiązków... Oto szczegóły.
Krzysztof Ibisz w najnowszej rozmowie z Pomponikiem zabrał głos ws. studia nowej śniadaniówki "halo tu polsat". Prezenter nie ukrywa, że nie może doczekać się tego, co nadchodzi. Jest zachwycony, że wszyscy będą mogli brać aktywny udział w rozmowie, np. kucharze, skupieni na przygotowywaniu pysznych dań. Zachwytów tą decyzją w rozmowie z nami nie szczędziła sobie kulinarna część zespołu, w tym Ewa Wachowicz.
"Jeżeli uda się zachować tę spontaniczność, którą czuliśmy na próbach, to będzie tylko na wielki plus tego programu" - opowiadał Krzysztof z zachwytem.
Krzysztof Ibisz w rozmowie z Pomponikiem odpowiedział także na obawy Edwarda Miszczaka. Dyrektor programowy wyjawił, że nie jest pewien, czy prezenter da radę być prezenterem, który "zastygnie", a więc skupi się na tym, co dzieje się tu i teraz. Odpowiedź znanego prowadzącego nie pozostawiła żadnych wątpliwości.
"Ja prowadzę także program “Demakijaż", który polega na intymnej rozmowie z gośćmi, więc będzie dobrze" - wyjawił.
Krzysztof podkreślił nawet, że w tej chwili nie jest w stanie wymyślić, co miałoby być dla niego najbardziej problemem podczas prowadzenia formatu.
"Ja i tak rano wstaje" - śmiał się prezenter. - "Mam dwuletniego synka, jestem przetrenowany w porannym wstawaniu. Czuję ogromną radość, że zaczynam nową telewizyjną przygodę w porannym paśmie... cieszę się, że będę miał przyjemność spotykać super gości z różnych dziedzin, to będzie dla mnie bardzo rozwijające" - uzewnętrznił się.
Krzysztof Ibisz chętnie zabiera głos nie tylko w sprawie swoich wyzwań, ale i tych, przed którymi staną koledzy z branży. Już na dniach gwiazdą śniadaniówki "halo tu polsat" zostanie m.in. Aleksander Sikora. O tej współpracy doświadczony prezenter mówił bez ogródek:
"Jestem pod dużym wrażeniem! (...) Jestem przekonany, że będzie nam się bardzo dobrze razem pracowało" - wyjawił w rozmowie z Party.
Aleksander do rozpoczęcia współpracy przy programach Polsatu podchodzi równie optymistycznie.
"Dzisiaj mogę z ogromną dumą mówić o tym, że za chwilę ruszamy z nowym pasmem porannym, czyli z programem "halo tu polsat", a przy okazji też śpiewająco chciałbym do wszystkich tak pomachać i zaśpiewać, chociaż muszę trochę podreperować jeszcze mój warsztat, ale właśnie po to poszedłem też do programu "Twoja twarz brzmi znajomo", żeby nie tylko dobrze się bawić, ale też czegoś się nauczyć" - oznajmił Plejadzie.
Czytaj też:
Tak prezentuje się studio "halo tu Polsat". Zjawili się wszyscy prowadzący
Michał Wiśniewski zabrał głos ws. ślubu. Padł niewygodny temat i znane nazwisko
Krzysztof Ibisz oficjalnie potwierdził plotki. Kultowy program wraca na antenę