Krzysztof Igor Krawczyk usłyszał zalecenia lekarskie. To dla niego cios
Krzysztof Igor Krawczyk (49 l.) nigdy nie ukrywał, że śpiewanie jest jego pasją. Po śmierci ojca, Krzysztofa Krawczyka, muzyka pomogła mu przetrwać żałobę. Niestety, jak stwierdzili lekarze, koncerty mają zły wpływ na jego zdrowie. Zalecenia medyczne w sytuacji, w jakiej znalazł się jedyny syn zmarłego półtora roku temu artysty, zabrzmiały jak wyrok. Prawie niczego mu nie wolno…
Krzysztof Igor Krawczyk miał zaledwie 15 lat, gdy wypadek samochodowy spowodowany przez jego ojca, Krzysztofa Krawczyka, na zawsze zmienił jego życie. W wyniku odniesionych w 1988 roku obrażeń pnia mózgu, zapadł w śpiączkę, a po wybudzeniu dowiedział się, że do końca życia będą mu towarzyszyły ataki padaczki.
Artysta obwiniał się za niepełnosprawność syna. Uwzględnił go w swoim testamencie, spisanym w 2002 roku, jednak w kolejnym, z datą 15 września 2020 roku całkowicie go wykluczył, czyniąc jedyną spadkobierczynią Ewę Krawczyk.
Przyjaciele Krzysztofa juniora przekonali go, by się nie poddawał. Początkowo miał walczyć o zachowek, jednak w toku postępowania sądowego pojawiły się wątpliwości co do stanu zdrowia piosenkarza, co mogło mieć wpływ na podejmowane przez niego decyzje.
Z tą interpretacją nie zgadza się macocha juniora, Ewa Krawczyk. Jak wyznał syn artysty w programie TVN „Uwaga”, kategorycznie kazała mu zrezygnować z roszczeń spadkowych. Tę rozmowę przypłacił atakiem padaczki.
Kolejny z wielu wydarzył się kilkanaście dni temu w tramwaju. Krzysztof Igor Krawczyk trafił do szpitala, gdzie usłyszał, że koncertowanie pogarsza jego stan zdrowia i powinien natychmiast z niego zrezygnować.
W uszach Krzysztofa Igora, syna dwojga artystów: Krzysztofa Krawczyka i Haliny Żytkowiak, wychowanego w miłości do muzyki, mogło to zabrzmieć jak wyrok. Zajęcia muzyczne w łódzkim Studiu Integracji pomogły mu przetrwać najgorszy czas, gdy macocha izolowała go od ojca i sprawiła, że stracił prawa do mieszkania odziedziczonego po babci.
Po śmierci ojca radził sobie z traumą dzięki koncertom z Turbadurami. Teraz zaś dowiedział się od lekarzy, że musi z tego wszystkiego zrezygnować. Jak ujawnia współzałożyciel Studia Integracji, Zbigniew Rabiński w rozmowie z „Faktem”:
"Lekarz Krzysia zabronił mu do końca roku kontaktów z mediami, osobami, które powodują u niego stres. Zabronił mu też występów i koncertowania. Ma teraz skupić się na sobie i się wyciszyć. On jest bardzo emocjonalny i wszystko bardzo przeżywa. Już od kilku tygodni czuje się gorzej, kilkanaście dni temu dostał ataku padaczki w tramwaju. Przyjechało pogotowie i zabrało go na SOR. Już nie przychodzi do Studia Integracji. Udało nam się znaleźć nauczycielkę śpiewu, ale na razie musimy te plany przełożyć na później. Krzyś musi dojść do siebie i się wyciszyć".
Zobacz też:
Syn Krawczyka przypłacił to atakiem! Chodzi o proces ws. testamentu i majątku ojca
Syn Krawczyka żyje w biedzie, dlatego walczy o majątek ojca. Zaskakujące nazwiska świadków
Krzysztof Krawczyk junior miał atak padaczki w tramwaju. Trafił na SOR