Reklama
Reklama

Krzysztof Jackowski miał kolejną straszną wizję! Szok, co się szykuje!

Jasnowidz Krzysztof Jackowski 57 l.) znów nie ma najlepszych wiadomości. Aż trudno uwierzyć w jego ostatnią wizję...

Kolejny tydzień bez nowej wizji Krzysztofa Jackowskiego byłby bez wątpienia tygodniem straconym. 

Na szczęście Jackowski nie zawodzi i tym razem. Niestety, jego przepowiednia aż mrozi krew w żyłach...

Jeśli ktokolwiek liczył, że rok 2021 będzie lepszy od poprzedniego, to był w srogim błędzie. 

"Chwilę uspokoiło się, wydawać by się mogło, że i zaraza odpuściła. Jest to chwilowy oddech. Mam przeczucie, ze za moment, w ciągu najbliższych dni rząd będzie wprowadzał dziwne przepisy społeczne związane z zarazą. Nie potrafię tego wyjaśnić, tak czuję" - wyjawił Jackowski. 

Reklama

W swojej wizji zobaczył niemal dantejskie sceny w polskich szpitalach, które mają ponoć wydarzyć się już wiosną...

"Nic na to nie zapowiada, ale mam wrażenie, ze stworzy się dziwny chaos w szpitalach. Przez ten chaos w szpitalach dojdzie nawet do jakiegoś rodzaju sprzeciwu lekarzy, lub części lekarzy. Powiem coś więcej. Mam takie odczucie, już o tym mówiłem wcześniej, że na świecie jest odliczany czas przed wielką akcją. Nie wiem dlaczego, ale to coś, co może się na świecie wydarzyć, może się wydarzyć szybko, teraz, lub zostanie to odłożone w czasie, ale nie na długo. Miesiąc, dwa, może trzy. Jak gdyby dwa terminy czasu „W”. Widzę taką scenę: widzę telewizor i w nim stacje telewizyjne pokazują wystrzelenie rakiety, z której idzie ogień. I ta rakieta pędzi w jakimś kierunku. O tym będzie mówił cały świat" - dodał. 

Niestety, to nie koniec złych wieści. Co jeszcze w swej wizji dostrzegł Jackowski?

Chaos w kolejnych miesiącach ma się jeszcze pogłębiać. Jackowski już wie, że ten rok będzie zdecydowanie gorszy od poprzedniego. 

"Ludzie mimo wszystko zaczynają się w jakiś sposób buntować. Mam odczucie, że to, że ludzie zaczną się buntować, spowoduje, ze nasz rząd zacznie tworzyć przepisy, które będą szokujące. 2021 będzie o wiele gorszy od roku 2020. Społecznie jesteśmy bardzo mocno już w jakiś sposób skrzywieni. 

Absolutnie mało kto z nas ma jakiekolwiek przekonanie, ze to się w najbliższych miesiącach zmieni. Nic na to nie wskazuje. To się jeszcze pogorszy. Może jestem i szalony, ale na ten rok ja widzę całe tłumy ludzi w Europie przechodzące z jednego miejsca w inne miejsca" - podsumował. 

Mamy nadzieję, że jednak mroczne wizje się nie ziszczą...

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy