Krzysztof Jackowski potwierdza najgorsze! Tyle potrwa trzecia fala koronawirusa
Krzysztof Jackowski (57 l.) po raz kolejny zabrał głos w sprawie pandemii koronawirusa. Jasnowidz z Człuchowa już wie, jak będą wyglądały najbliższe miesiące!
Krzysztof Jackowski opublikował w sieci kolejny filmik, gdzie opowiada o tym, co czeka nas w niedalekiej przyszłości. Wróżbita ma pokaźne grono fanów, którzy z niecierpliwością czekają na jego wizje, ponieważ często się sprawdzają.
Od kilku miesięcy Krzysztof przestrzega przed kryzysem gospodarczym, który niewątpliwie nadszedł. Jasnowidz podkreśla, że taka sytuacja gospodarcza, jaką teraz mamy nie jest normalna, ale z czasem ludzie przyzwyczają się do niej i tak będą ją traktować. Jest to jednak błąd.
Według wizji Jackowskiego w kwietniu rząd ma zacząć oswajać Polaków z kryzysem. Jasnowidz obawia się, że początkowo ludzie będą tym przerażeni, aż w końcu przyzwyczają się do życia w kryzysie i uznają to za normę.
"W poprzednich audycjach mówiłem, że w kwietniu rząd polski i inne rządy, zaczną nam układać w głowie słowo kryzys. Tak poczułem i jestem tego pewny. Od kwietnia będzie wdrażany kryzys. Będzie nam to uświadamiane. Za to będzie odpowiedzialna zaraza i przyjdzie nam się zmierzyć nie tylko z obostrzeniami, ale też różnymi trudnościami w urzędach i szpitalach, to teraz jeszcze do tego dojdzie kryzys, który zacznie się niewinnie" - mówi Jackowski w opublikowanym na YouTubie filmie.
A kiedy skończy się trzecia fala?
Jasnowidz z Człuchowa nie ma niestety dobrych wiadomości. Jego zdaniem trzecia fala będzie się wydłużała, a lato i wysokie temperatury wcale nie przyniosą jakiejś znaczącej poprawy.
Krzysztof uważa, że prawdziwe rekordy zachorowań na COVID-19 dopiero przed nami!
"To się wszystko przedłuży. Te obostrzenia będą przedłużone, a trzecia fala będzie długa. Nawet jeżeli chwilami zelżeje, to będzie długa (...). Mam wrażenie, że świat, że Turcja, część Europy, ktoś na Bliskim Wschodzie, że to wszystko jest przygotowane i jest cisza przed wielką burzą.
Tak jak mówiłem w listopadzie-grudniu, że na początku stycznia będzie następna fala, a przełom lutego-marca to będzie początek wielkiej fali. I taką mamy, która będzie trwała długo. A największe wzrosty są przed nami. Będzie ona trwała do czerwca" - przekonuje wróżbita.
Myślicie, że jego słowa rzeczywiście się sprawdzą?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: