Krzysztof Jackowski wie już, co przyniesie rok 2023. To będzie koszmar
Krzysztof Jackowski (59 l.) straszy 2023 rokiem. Jego zdaniem, będzie on trudny i niebezpieczny. Jasnowidz przestrzega przed cenami benzyny i szeroko pojętym „dziadostwem”.
Krzysztof Jackowski regularnie straszy Polaków fatalistycznymi wizjami. Jako człowiek obyty medialnie, zdaje sobie sprawę z tego, że tylko przerażające wizje robią odpowiednie wrażenie. Jeśli przepowiednia jest wystarczająco efektowna, to już nawet nie musi się sprawdzać.
Zresztą i tak trudno to zweryfikować, bo jasnowidz z Człuchowa ujawnia swoje wizje bardzo zawikłanym językiem, pozostawiającym pole do rozmaitych interpretacji.
Ostatnio, na prośbę „Super Expressu” ujawnił, co nas czeka w 2023 roku. Okazuje się, że nie ma powodów do radości. Z jego wizji wynika, że lepiej już było... Jackowski straszy załamaniem gospodarki, inflacją, która wymknie się spod jakiejkolwiek kontroli, biedą i „dziadostwem”. Jak zapowiada, gwałtowny upadek rozpocznie się w kwietniu:
"Bardzo niedobre rzeczy finansowe będą działy się w Polsce w kwietniu 2023 roku. Czekają nas duże problemy. To będzie czas wielkich tąpnięć. Mogą mieć one związek z tąpnięciami na świecie, ale wszyscy będziemy o tym mówili i myśleli. Litr benzyny w Polsce będzie kosztował 23 złote!"
Słuchając jasnowidza z Człuchowa trudno oprzeć się wrażeniu, że jego poglądy polityczne mogą mieć wpływ na wizje. Jackowski nigdy specjalnie nie ukrywał, że nie po drodze mu z politykami, aktualnie podejmującymi kluczowe dla Polaków decyzje, a jeśli ktokolwiek miałby jeszcze jakieś wątpliwości, rozwiewa je w najnowszym wywiadzie dla „Super Expressu”:
"Dlaczego rząd polski, podwyższając ceny węgla dla Polaków i sprowadzając jakiś nie nadający się do niczego pył z Ameryki Południowej, nie kupuje w Czechach? Czy trzeba ludziom pokazywać jak największe problemy? Czy ratując się przed jednym zagrożeniem można nie reagować na inne zagrożenia? Podczas COVID-u dużo ludzi umarło, między innymi moja mama, która nie była dializowana, bo wszystkie szpitale były covidowe. Czy ja mam się czuć bezpiecznie, jako obywatel, w takim dziadostwie?"
Zobacz też:
Krzysztof Jackowski straszy Polaków ekonomiczną katastrofą. To może stać się w każdej chwili
Krzysztof Jackowski odcina się od sprawy Iwony Wieczorek. Ujawnił powód
Jackowski dzieli się kolejną wizją. „Świat idzie w kierunku konfrontacji”