Krzysztof Jaroszyński miał groźny wypadek! Elżbieta Zającówna drżała o jego życie
Krzysztof Jaroszyński (62 l.) rozpędzonym BMW wbił się w naczepę ciężarówki. Jego żona, Elżbieta Zającówna (57 l.), oraz cała rodzina przeżyła chwile grozy i drżała o jego życie.
W zeszłym tygodniu scenarzysta i satyryk miał poważny wypadek.
Chwilę nieuwagi i zbyt szybką jazdę mógł przypłacić życiem.
Prowadzone przez niego auto uderzyło w naczepę ciężarówki.
Samochód został niemal doszczętnie zniszczony, ale sam Jaroszyński nie odniósł wielkich obrażeń.
Jednak z pewnością przez długi czas będzie musiał zmagać się z traumą, z czego on sam zdaje sobie doskonale sprawę.
"28 lipca, kilka minut po 10-ej rano otrzymałem Drugie Życie (...) To, że żyję... tu nawet trudno mówić o szczęściu - to cud" - napisał na swoim profilu na Facebooku.
We wpisie zamieścił też podziękowania dla najbliższych.
Jest wdzięczny swojemu synowi oraz synowej, którzy na wieść o wypadku natychmiast przerwali urlop, by móc osobiście wspierać go w tych trudnych chwilach.
Nie zabrakło też ciepłych słów w kierunku córki oraz żony.
Jaroszyński nie zapomniał również o oddziale ratunkowym szpitala w Świeciu, który zajął się nim tak, "jak na amerykańskich serialach medycznych".
Na koniec mąż Elżbiety Zającówny podziękował także... patronowi kierowców, św. Krzysztofowi, "którego obrazek nad przednią szybą cudem ocalał nietknięty".