Krzysztof Krawczyk Junior żyje w fatalnych warunkach. "Najstraszniejszy horror"
Jeszcze przed śmiercią Krzysztofa Krawczyka dziennikarze "Uwagi! TVN" zdecydowali się przygotować reportaż o życiu syna muzyka. Okazuje się, że Krzysztof Junior mieszka w okropnych warunkach, utrzymuje się z niskiej renty, jest schorowany. "To jest jeden z najstraszniejszych rodzinnych horrorów, o jakich słyszałem" - powiedział kompozytor Krzysztof Cwynar, który włączył się w akcję pomocy mężczyźnie.
12 maja "Uwaga! TVN" wyemitowała materiał o życiu syna Krzysztofa Krawczyka (sprawdź!). Wytłumaczono, że realizacja reportażu ruszyła na początku stycznia, a wieść o śmierci Krawczyka Seniora nadeszła, gdy już właściwie zakończono ujęcia.
Jak Krzysztof Igor zareagował na smutne nowiny o odejściu taty?
Junior odnosił się też do tego, co wydarzyło się na pogrzebie. Tłumaczył, dlaczego nie było go gdzieś w pobliżu trumny z ciałem ojca.
W reportażu głos zabiera Krzysztof Cwynar, kompozytor, piosenkarz i szef stowarzyszenia "Studio Integracji". Całą sytuację Juniora ocenia w prostych, dosadnych słowach.
Krzysztof Igor Krawczyk jest synem Krzysztofa Krawczyka i Haliny Żytkowiak. Ma obecnie 47 lat i żyje niemal jak bezdomny. Utrzymuje się z renty, która wynosi tysiąc złotych. Jego świat to nie luksusy, a łódzkie parki i ulice. To tam spędza najwięcej czasu. Co prawda ma gdzie spać - zajmuje kilkumetrowy pokój w jednym z mieszkań w łódzkiej kamienicy, lecz nie czuje się tam bezpiecznie.
Nigdy nie mieszkał z ojcem i macochą w willi koło Łodzi. Od wielu lat zajmuje wspomniany pokój w mieszkaniu dziadków. Po ich śmierci do dwupokojowego lokalu wprowadzili się stryj, jego żona i dorosły już syn. I wtedy zaczął się wieki dramat. Opowiedział o nim Cwynar.
Junior przyznał, ze istotnie w mieszkaniu, w którym mieszka, pojawia się alkohol i nie czuje się tam bezpiecznie. To dlatego woli przechadzać się po ulicach.
Dziennikarz dopytywał, co na to wszystko tata. Krzysztof Junior wyjawił, że być może nawet nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jaki los spotkał syna albo "jakby nie wierzy w pewne rzeczy". Swój kontakt z artystą określa jako niezwykle słaby.
W marcu przed kamerami kilkukrotnie próbował dodzwonić się do ojca, ale bez efektu. W końcu słuchawkę podniosła macocha. Poinformowała go wówczas, ze nie może rozmawiać z tatą. Cwynar skomentował to krótko.
Dodał, że mimo krzywd i rozczarowań Krzysztof Junior nadal lgnie do rodziny, jest spragniony kontaktu z ojcem.
Syn Krawczyka próbował założyć własną rodzinę, ale nie udało się. Ma na koncie nieudane, burzliwe małżeństwo. Starał się wieść normalne życie, chciał podjąć studia, ale i to nie wyszło. Cieniem na jego poczynaniach kładzie się wypadek sprzed lat. Wraz z ojcem i macochą jechał samochodem. Krawczyk Senior zasnął za kierownicą, a kremowy fiat prowadzony przez niego uderzył w drzewo.
O dramatycznych chwilach opowiedział świadek zdarzenia.
Walka o życie 14-letniego wówczas chłopca była trudna. Długo nie odzyskiwał przytomności. Kierowano publiczne prośby o pomoc w zdobyciu niezbędnego lekarstwa. Wreszcie wybudził się, ale pełnego zdrowia nie odzyskał nigdy.
Mocno odczuwa skutku tamtego wypadku. Cierpi na padaczkę, stwierdzono u niego całkowitą niezdolność do podjęcia pracy. W reportażu opowiedział, jak wyglądają ataki. Nie kontroluje wówczas potrzeb fizjologicznych, wycieku śliny. Według Cwynara to właśnie przez chorobę rodzina miała zdecydować o wprowadzeniu do mieszkania zajmowanego przez Krzysztofa Juniora innych krewnych.
To właśnie Cwynar stara się pomagać Krzysztofowi Juniorowi, jak tylko może. Udziela mu lekcji muzyki w "Studiu Integracji", zwrócił się nawet do łódzkich urzędników, by ci jakoś zareagowali i wspomogli syna muzyka. Jego działania przyniosły efekt. Po zweryfikowaniu faktów podjęto decyzję o pomocy.
Sytuację życiową Krzysztofa Igora podsumowywał adwokat, Rafał Królikowski.
Nie żyje aktor Ferdynand Matysik, telewidzom znany z "Kogla-mogla" czy "Świata według Kiepskich"