Krzysztof Krawczyk posypuje głowę popiołem: Ojcostwo mi nie wyszło
Krzysztof Krawczyk (71 l.) w najnowszym wywiadzie opowiedział o swoich relacjach z synem. Artysta nie ukrywa, że popełnił wiele błędów rodzicielskich.
71-letni wokalista w latach 70. był mężem Grażyny Adamus i Haliny Żytkowiak. Ze związku z tą ostatnią ma syna Krzysztofa, z którym bardzo długo nie potrafił się dogadać. Przełom w relacjach nastąpił dopiero w latach 90.
Chłopak od wypadku samochodowego w 1988 r. cierpi na padaczkę. Ma za sobą rozwód i nie jest w pełni samodzielny. Mieszka u wujka, a finansowo pomaga mu sławny ojciec, który m.in. płaci za niego alimenty na syna Bartka.
Krzysztof Krawczyk nie kryje, że jako ojciec zawiódł na całej linii. Zaległości próbuje nadrabiać teraz, pomagając Juniorowi w karierze.
"Ojcostwo mi nie wyszło, tego na pewno żałuję" - mówi Krawczyk w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
"To jest przykra zaszłość, jeszcze z czasów, gdy byłem w związku z matką Krzyśka, Haliną Żytkowiak. Robiliśmy kariery, a syna wychowywała moja mama. Potem zabraliśmy go do USA, chodził do szkoły w Las Vegas. Ale wtedy rozpadło się moje małżeństwo. Potem był powrót do Polski i ten nieszczęśliwy wypadek samochodowy. Ledwie uszliśmy z życiem".
Dziś wspiera syna jak tylko może. Chłopak trzy lata temu zapisał się do Grupy Integracyjnej w Łodzi, w której zajęcia prowadzi Krzysztof Cwynar. Uczestnicy poszkodowani przez los realizują się tam muzycznie i terapeutycznie. Krzysztof Krawczyk ma nadzieję, że o jego synu w końcu usłyszy cała Polska. Niebawem na rynku muzycznym pojawi się bowiem wspólna płyta.
"Poprosiłem producentów moich nagrań Andrzeja Kosmalę i Ryszarda Kniata, żeby popracowali z Krzysiem i sprawdzili, czy z tej mąki może być chleb. Nagrania w studio traktowaliśmy też jak swoiste zajęcia terapeutyczne. To trwało dwa lata, zaś efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Nagraliśmy wspólnie płytę pod tytułem 'Nasz cały świat, muzyki świat'. Płyta jest gotowa, ale jeszcze nie wiemy, kto i kiedy ją wyda. Mój menadżer pracuje nad tym obecnie" - tłumaczy Krawczyk.
***
Zobacz więcej materiałów: