Krzysztof Miruć rozpoczął swoją karierę telewizyjną w 2017 roku w programie "Garaż marzeń" emitowanym w TVN Turbo. Później występował w produkcjach "Zgłoś remont", "Weekendowa metamorfoza", Remont razem" i "Eks-tra zmiana". Programy były poświęcone remontom i projektowaniu wnętrz.
Prace Krzysztofa Mirucia mają bardzo dobre opinie, ponieważ architekt dba o każdy, nawet najmniejszy detal. Ponadto zawsze projektuje wnętrza tak, jak sam chciałby w nich zamieszkać. Nic więc dziwnego, że projekt jego własnego domu robi duże wrażenie.
"Połomka" Krzysztofa Mirucia
Krzysztof Miruć zamieszkał z dala od ulicznego zgiełku, w malowniczym lesie, gdzie można poddać się relaksowi i odetchnąć pełną piersią. Architekt dojeżdża do centrum Warszawy w pół godziny. Cała posiadłość to 140 m2, a część mieszkalna wynosi 85 m2.
"Zależało mi, żeby mieć odskocznię od tętniącego życiem miasta. I od tego, jak ja żyję. A uwierz mi, nie zdejmuję wrotek. Dlatego potrzebowałem takiego miejsca jak Połomka".
Kilka lat temu Krzysztof Miruć kupił posiadłość od Jerzego Połomskiego.

Właśnie dlatego przyjaciel architekta - Jacek Ernst nadał mu nazwę "Połomka". Jerzy Połomski sam zaprojektował letnie siedlisko, natomiast Krzysztof Miruć całość mocno przebudował i zmienił.
"Jerzy zaprojektował ten dom i rozpoczął budowę w 1976 roku. Więc ten dom jest z historią, ja go trochę przebudowałem i fajnie mi się tu mieszka".
Ogród z rzeźbami i dom bez drzwi Krzysztofa Mirucia
Krzysztof Miruć w swojej posiadłości ma ogród z wielkimi drzewami. Oprócz nich znajdują się tam także rzeźby zaprojektowane przez przyjaciół architekta. Duże wrażenie robi letni salon w środku działki, idealny do relaksu w trakcie ciepłych, słonecznych dni.
Dom artysty jest wyjątkowy, ponieważ nie ma drzwi, a wiele okien. Wszystko po to, aby kontakt z naturą był jak najbliższy.
"Ten dom jest po remoncie dość dziwny, bo w tym domu nie ma drzwi i są same okna. Zależało mi na tym, żeby po prostu był kontakt z ogrodem, z tym lasem i żeby przez każde okno, które zostało powiększone, można było widzieć, jak wygląda ten las i jak zmienia się rzeczywistość na zewnątrz".
Jak mieszka Krzysztof Miruć?
Krzysztof Miruć ma salon połączony z kuchnią. W części dziennej postawił nowoczesną kozę, która zastępuje tradycyjny kominek w trakcie jesieni i zimy. Uwagę przykuwa duże lustro w strefie gotowania, optycznie powiększające pomieszczenie oraz zlicowany blat z frontami kuchennej zabudowy, będący innowacyjnym rozwiązaniem.
W strefie relaksu nie mogło zabraknąć wygodnej kanapy, fotela i stolika kawowego z drewnianym blatem. Całość dopełniło plecione krzesło oraz ręcznie wykonane lampy w kolorze bieli. Możemy także zauważyć na ścianie oryginalne lustra w metalowych ramach.
Krzysztof Miruć ma niewielką sypialnię z dużym łóżkiem, z którego może podziwiać przez wielkie okno malowniczy krajobraz lasu i podświetlonego ogrodu. Wezgłowie łóżka jest wykończone drewnianymi deskami z XVII - wiecznych drzwi, które były sprowadzone z Tybetu. Nad miejscem do spania zawieszono XIX-wieczny zeszyt do kaligrafii. Architekt zachował także szkatułkę należącą do Jerzego Połomskiego.
W gabinecie Krzysztofa Mirucia znajduje się nieduże biurko wykonane przez przyjaciela architekta. Zostało ustawione naprzeciwko okna, z którego również można spoglądać na piękny krajobraz.
CZYTAJ TAKŻE:
Kayah już oficjalnie potwierdziła wieści o rozstaniu.. To koniec
Maciej Orłoś po 8 latach nieobecności wraca do TVP. To początek szokujących zmian...
Robert Lewandowski na Sylwestra przyszedł w trampkach. Dlaczego tak się ubrał?









