Krzysztof Miruć z TVN takiej afery nie brał nawet pod uwagę! "Nasze drogi na chwilę się rozeszły"
Krzysztofem Miruć jest znanym i cenionym architektem, któremu popularność przyniosły liczne programy, które tworzy dla stacji TVN i należących do niej kanałów tematycznych. Jakiś czas temu media donosiły, że w życiu zawodowym szykują się spore zmiany, które mogą przynieść mu duży splendor i mogą ugruntować jego pozycję w branży architektonicznej. Z tych planów jednak nic nie wyszło, a cała sprawa zakończyła się niemały skandalem...
Krzysztof Miruć znany jest bardzo dobrze fanom programów wnętrzarskich, które od kilku lat cieszą się w Polsce sporą popularnością.
Gwiazdor swoją karierę telewizyjną zaczynał w nadawanym w TVN programie "Garaż marzeń". Naprawdę wykazać się miał jednak okazję dopiero w produkcjach "Zgłoś remont" oraz "Weekendowa metamorfoza".
Wraz z Agatą Młynarską prowadził także "Eks-tra zmiana", w którym pomagali kobietom po rozwodach w rozpoczęciu nowego życia. Dziennikarka, która sama ma za sobą bolesne rozstania, radziła im w kwestiach odnalezienia się w nowej rzeczywistości, a architekt odmieniał im mieszkanie, by nowy start był przyjemniejszy.
Pod koniec zeszłego roku do mediów trafiła też wiadomość, że talent i wiedzę Mirucia postanowiła wykorzystać szczecińska Akademia Sztuki, gdzie mężczyzna miał zostać wykładowcą na Wydziale Architektury Wnętrz.
To duża nobilitacja i odpowiedzialność, ale Krzysztof od razu się zgodził i zaczął przygotowania do nadchodzącego roku akademickiego.
Oferta z uczelni została jednak natychmiast wycofana po wybuchu wojny w Ukrainie. Jaki to miało związek?
Poważną przeszkodą okazała się współpraca Mirucia z marketem budowlanym, którego jest ambasadorem.
Firma nie zakończyła się bowiem z prowadzenia działalności na rynku rosyjskim, co spotkało się z bojkotem wśród polskich klientów. Protesty nie wpłynęły jednak na zmianę decyzji francuskiego szefostwa.
Sama stacja HGTV, która współpracowała z firmą przy programie Mirucia, jak i sam prowadzący wydali oświadczenia, w których poinformowali o zawieszeniu umowy. Gwiazdor dodał jednak, że z firmą nadal pozostaje w "stosunkach przyjacielskich".
Uczelnia poinformowała, że nie wyobraża sobie w obecnej sytuacji zatrudniania gwiazdy TVN. Sam Miruć liczył, że oświadczenie załatwi sprawę i jego wykłady dojdą do skutku. Nic z tego...
W ostatniej rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof pożalił się, że jego powrót na uczelnię nie jest możliwy. Doszły bowiem do tego kwestia związane z jego innymi zobowiązaniami zawodowymi, które jeszcze bardziej utrudniły rozpoczęcie kariery akademickiej.
"Nasze drogi na chwilę się rozeszły. Moje zobowiązania zawodowe w tym roku nie pozwalają już, żebyśmy wrócili do współpracy, bo inaczej mam troszeczkę poukładany okres zdjęciowy, z czego bardzo ubolewam" - wyznał Miruć w "Super Expressie".
Krzysztof dodał, że nadal ma nadzieję na podjęcie współpracy w przyszłym roku.
Uczelnia w tej sprawie głosu jednak już nie zabrała...
Zobacz też:
Władimir Putin: To się stało pierwszy raz od 18 lat! Niebywałe, co zrobił prezydent!
Krzysztof Ibisz postawił na wyrazisty akcent w swoim mieszkaniu! Tak mieszka prezenter