Krzysztof Rutkowski jednak jest ojcem Aleksandra. Sąd wydał wyrok. "To już koniec tej sprawy"
Sąd pozbawił Krzysztofa Rutkowskiego (57 l.) praw wobec 7-letniego Aleksandra i nakazał płacić alimenty! Tym samym zakończyła się długa batalia. Była kochanka „detektywa” z jednej strony jest zadowolona z wyroku, ale z drugiej strony nie za bardzo.
Po dwóch latach Krzysztof Rutkowski może odetchnąć z ulgą: sądowy bój się skończył. Była kochanka Joanna dostała prawie wszystko, o co walczyła - ich syn nosi nazwisko ojca i ma zasądzone wysokie alimenty.
Kobiecie nie udało się za to zmusić "detektywa" do utrzymywania kontaktu z 7-letnim Aleksandrem. Sąd ostatecznie odebrał mu prawa rodzicielskie.
"To już koniec tej sprawy. Mam sądownie odebrane prawa rodzicielskie. Nie zamierzam wnosić o ustalenie kontaktów. Przez kilka lat wychowywał go inny mężczyzna. Mały mówił do niego 'tato'. Niech więc tak zostanie. Za to na pewno będę wywiązywać się z obowiązku alimentacyjnego" - powiedział "Twojemu Imperium" Rutkowski.
Wcześniej "detektyw" zaprzeczał, jakoby Olek miał być jego dzieckiem. Później nie był już tak stanowczy i przyznał, że jednak "chłopiec może być jego synem". Miał poddać się badaniom DNA. Pewność co do jego wyników i ojcostwa Rutkowskiego miała za to jego była kochanka. W "Super Expressie" podawała nawet... szczegóły zapłodnienia.
"To było może między godz. 2.15 a 3.40 (...). Na pewno to było 2 stycznia 2009 roku. Można powiedzieć, że to był złoty strzał" - wyznała.
Przykro jej, że Rutkowski ma takie podejście do Aleksandra i nie chce utrzymywać z nim kontaktu. Jej zdaniem nie robi dobrze.
"Ważne jest dla mnie, aby Aleks miał kontakt z biologicznym ojcem. On bardzo go potrzebuje. Tym bardziej że są tacy podobno. Mają tę samą grupę krwi. Tańczą tak samo. Podczas przesłuchania w komisariacie, policjanci mówili o Aleksie ‘mały Rutkowski’. Robili sobie nawet z nim zdjęcia. Genów Krzysztofa nie da się wyciąć" - mówi Joanna w "Twoim Imperium".
Zaprzeczyła też, jakoby wcześniej szantażowała "detektywa" ujawnieniem sprawy z nieślubnym dzieckiem. Medialne doniesienia na ten temat według niej "nie mają nic wspólnego z rzeczywistością".
Nie chce jednak już do tego wracać, bo pragnie zbudować z Rutkowskim dobre relacje. Syn także pragnie być blisko z tatą. W Dniu Ojca złożył mu nawet życzenia! "Powiedział, że zrobił dla niego serce z papieru, ale Krzysztof prezentu nie odebrał" - zdradza Joanna.
Cieszy się, że Rutkowski płaci jej alimenty na czas. Żałuje jedynie, że są one - jej zdaniem - niskie. Chciałaby otrzymywać więcej pieniędzy.
"Co miesiąc przelewa mi dwa tysiące, ale chciałabym więcej, bo mieszkam z synami w 12-metrowym pokoju" - mówi.
Jej Aleksander jest czwartym dzieckiem Rutkowskiego. Z pierwszą żoną "detektyw" ma dorosłego syna Dawida, z trzecią - dorosłą córkę Verę, a z aktualną partnerką Mają - kilkuletniego syna Krzysztofa.