Krzysztof Rutkowski: U mojej partnerki zdiagnozowano nerwicę
Krzysztof Rutkowski (56 l.) robi, co może, by jego partnerka Maja (31 l.) choć na chwilę zapomniała o swojej chorobie. Detektyw postanowił zabrać ją na Jasną Górę.
W połowie lipca kobieta trafiła do szpitala w związku z zasłabnięciem i uciążliwym bólem głowy. Pomimo przebytych badań, lekarze nie potrafili postawić właściwej diagnozy. Aż do teraz!
W rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" detektyw zdradza powody kiepskiego samopoczucia ukochanej i wizyty na Jasnej Górze.
"Moja partnerka i ja potrzebowaliśmy trochę spokoju i skupienia. Zdiagnozowano u niej nerwicę i uznałem, że powinna odpocząć. Poszliśmy na czuwanie, a potem na kolację do greckiej restauracji" - opowiada Rutkowski.
Pytany, jak radzi sobie z chorobą partnerki i jej emocjami, nie kryje, że sprawa jest złożona. Zazwyczaj próbuje jednak zachować zimną krew, łagodzić nastroje i uspokajać, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna.
- Maja jest wyjątkowo wrażliwa, ale po prostu nie może tak bardzo przejmować się wszystkim. Z tego powodu teraz choruje - tłumaczy detektyw Rutkowski, dodając, że już samo życie z nim na wiele kobiet działa kojąco. Czy z Mają jest podobnie?
- Z jednej strony staram się ją odciążać, ale z drugiej - uczę, że musi spalać stres tak jak ja. Ona zarzuca mi, że niczego nie przeżywam. Ale to nie jest prawda. Jestem dobrym i wspierającym partnerem. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że zawsze gdy odchodziłem od swoich kobiet, one prosiły, żebym jednak z nimi został, i bardzo o to zabiegały. Życie z Rutkowskim jest wyjątkowe. Kto raz tego zasmakuje, już zawsze będzie chciał tak żyć - kończy gwiazdor.
***
Zobacz więcej materiałów: