Krzysztof Rutkowski wypiera się nieślubnego dziecka
Postrach przestępców, Krzysztof Rutkowski (55 l.), twierdzi, że nie jest ojcem swojej byłej przyjaciółki. Sprawa ma swój finał w sądzie.
Słynny detektyw nigdy nie krył, że ma słabość do pięknych kobiet. A że i one do niego lgnęły...
Dziś nie jest w stanie zliczyć, ile ślicznotek przewinęło się przez jego życie. Jednak gdy w lipcu tego roku szerzej nieznana modelka o pseudonimie Joanna vel. Natasha (35 l.) powiedziała mu, że jest ojcem jej sześcioletniego syna, pogromca przestępców wyparł się ojcostwa i postanowił udowodnić, że kobieta kłamie.
55-latek publicznie zobowiązał się więc, że podda się testom DNA. Do dzisiaj jednak tego nie zrobił.
- Nie moja wina - mówi "Twojemu Imperium". - Sprawa o ustalenie ojcostwa złożona przez tę kobietę w łódzkim sądzie wlecze się, a ja tego nie przyspieszę. Gdy tylko sąd nakaże mi wykonać test, uczynię to niezwłocznie. Podtrzymuję wcześniejszą opinię, że ojcem tego dziecka jest ktoś inny.
Detektyw dodatkowo skarży się, że kobieta posądzająca go o ojcostwo jest... wyjątkowo natarczywa.
- Przez dwa lata nękała mnie i moją obecną partnerkę listami i SMS-ami. W końcu złożyłem w prokuraturze zawiadomienie o popełnienia przez nią przestępstwa. Ale sprawę umorzono. Uwzięła się czy co?