Krzysztof Skórzyński zdobył się na intymne wyznanie na antenie "DDTVN": "Wyleczyłem się z tego!"
Krzysztof Skórzyński to skryty prezenter, który od niedawna jest gospodarzem "śniadaniówki" i partneruje Małgorzacie Rozenek-Majdan. Zwykle powściągliwy ostatnio pozwolił sobie na spontaniczne wyznanie na temat swojego zdrowia. Z jaką chorobą zmagał się w przeszłości dziennikarz?
Krzysztof Skórzyński to dziennikarz, który od lat związany jest ze stacją TVN. Od paru tygodni sprawdza się w nowej roli - prowadzącego "śniadaniówkę" w parze z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Choć Krzysztof należy do tych medialnych postaci, które ukrywają raczej swoje prywatne sprawy przed publicznością, ostatnio zrobił wyjątek. Podczas omawiania jednego z porannych tematów, jakim były kłopoty ze wzrokiem, przyznał, że w przeszłości zmagał się z pewną przypadłością.
"30 ponad lat nie noszę okularów. Jako dziecko nosiłem, bo miałem po prostu zeza. Taka choroba, która dopada bardzo często dzieci. Wyleczyłem się z tego" — wyznał ku zaskoczeniu Małgoni.
Informacja zaskoczyła fanów dziennikarza, który nigdy nie dzielił się ani swoimi zdjęciami, ani wspomnieniami z dzieciństwa na social mediach. Warto zauważyć, że leczenie zeza jest skomplikowane i może przysparzać, zwłaszcza młodym osobom, kompleksów. Nic więc dziwnego, że Krzysztof z oporem przyznał, że miał tego typu problem. Skórzyński w ten sposób chciał okazać wsparcie osobom, które również mogą się zmagać z podobną niedogodnością.
Krzysztof Skórzyński to dziennikarz związany z telewizją od niemal 20 lat. Wcześniej pracował w radio, jednak swoją karierę zawodową powiązał ze stacją TVN, gdzie współtworzył m.in. redakcję "Faktów", później zajął się tematyką sportową. Od września 2022 roku współprowadzi program "Dzień dobry TVN".
Zobacz też:
"Mask Singer": Krzysztof Skórzyński z dziennikarza TVN stał się Kogutem: "Nie ma nic do stracenia"
Krzysztof Skórzyński po powrocie z urlopu ma odbyć poważną rozmowę w TVN. "Ważą się jego losy"
Radosław Majdan ocenił telewizyjnego partnera żony. „Ktoś, kto to wymyślił, to brawo”