Krzysztof Stanowski ma powody do radości. Właściciel Kanału Zero przekazał fantastyczne wieści
Krzysztof Stanowski ma powody do radości. Po odejściu z Kanału Sportowego może liczyć na ogromną popularność i wsparcie widowni. To jednak nie koniec jego osiągnięć. Aktualnie dziennikarz realizuje się w projekcie Kanał Zero, który zalicza rekordy popularności i... zgarnia gigantyczne przychody. Krzysztof nie powstrzymał się przed wyjawieniem, ile wynoszą. Będziecie zaskoczeni.
Krzysztof Stanowski w atmosferze niemałego skandalu pożegnał się z Kanałem Sportowym. Niestety, jego współpraca z byłymi kolegami zakończyła się publicznym wytykaniem błędów, wspominkami na temat zaniedbywanych obowiązków, oraz porównaniem wyników oglądalności - zależnych od nazwiska, które znalazło się na ekranie materiału wideo.
Dziś Stanowski jest pewien, że nie ma czego żałować. Dziennikarz wręcz nie ma powodów do narzekania. Jego Kanał Zero zbiera ogromną widownię. Do tego udało mu się zaprosić do programu prezydenta oraz opublikować wyczerpujący temat dokument na temat aktualnej sytuacji Michała Wiśniewskiego.
Stanowski nie kryje, że wyniki oglądalności są porażające. Z udostępnionych przez niego statystyk wynika, że filmy zgromadziły ponad 25 milionów wyświetleń.
Szacunkowe przychody z wyświetleń mają wynosić aż 266 tysięcy złotych. Warto jednak pamiętać, że umowy ze sponsorami to olbrzymia część zarobku, która nie została tutaj wspomniana.
"Pękło 25 milionów wyświetleń. Dane do wczoraj (poza kasą, bo kasa zaktualizowana do przedwczoraj). 800 tysięcy subów może jeszcze w weekend" - pisał na Instagramie wniebowzięty Stanowski.
Faktycznie, wygląda na to, że udało się osiągnąć wynik jeszcze w niedzielę. Aktualnie (poniedziałek 12.02) kanał ma ponad 805 tysięcy obserwatorów.
Jak jeszcze niedawno wspominał sam Krzysztof Stanowski, na jego kanale nie zabraknie największych gwiazd.
"No to zaczynamy! Przed startem kanału ogłosimy minimum 22 osoby, które będą z nami na stałe współpracowały. To oczywiście nie wszyscy, część osób poznacie podczas programów, część dopiero wskoczy na nasz pokład w marcu czy kwietniu. Czym będzie Kanał Zero - opowiem w szczegółach 1 lutego. Dzisiaj z dumą odkrywam pierwsze siedem kart (no, sześć, bo mój udział w projekcie raczej nie jest zaskoczeniem)" - informował mężczyzna w social mediach.
Zaproszenie dziennikarza przyjął między innymi słynny krytyk filmowy Tomasz Raczek, komentator sportowy Andrzej Twarowski, modelka i celebrytka Monika Goździalska, były współpracownik TVN24 Marcin Meller, a nawet raper Tede.
Zróżnicowana ekipa cieszy się ogromną popularnością widowni. Czy jednak dobra passa będzie trzymać się dziennikarza? A może raczej zainteresowanie internautów jest tylko chwilowe, ponieważ chcą zobaczyć, jak potoczy się przyszłość znanego z Kanału Sportowego nazwiska? Czas pokaże.
Czytaj też:
Krzan ma nową pracę. Właśnie się wydało, z kim i gdzie będzie występować
Wielkie zmiany w życiu Tomasza Raczka. To jeszcze nieoficjalne, ale już spływają gratulacje
Krzysztof Stanowski tym razem wziął się za Blankę Lipińską. Publicznie zadrwił z "pisarki"