Krzysztof Tyniec wyjawia prawdę o rodzinie. To jest dla niego najważniejsze
Krzysztof Tyniec od lat wzbudza sympatię widzów, a także tworzy charakterystyczne role, jednak artysta bardzo strzeże swojej prywatności i rodziny. Po latach postanowił nieco więcej opowiedzieć o bliskich i wyznał, co jest dla niego najważniejsze!
Krzysztof Tyniec od lat bawi na ekranach. Aktor wcielił się w wiele komediowych ról, a jego głos znany jest z popularnych bajek. Sympatyczny artysta jednak stroni od medialnego blichtru i rzadko pojawia się na branżowych imprezach. 68-latek również bardzo dba o swoją prywatność, jednak niedawno zrobił wyjątek i opowiedział o swoim domu. W wywiadzie podkreślił, co jest dla niego najważniejsze.
Krzysztof Tyniec uwielbia ryzyko, ale tylko w zawodzie. W życiu prywatnym jest niezwykle ostrożny i dba, by jego żonie i dzieciach niczego nie zabrakło. Gwiazdor "Klanu" od ponad 50 lat związany jest z Jagodą i nie ukrywa, że nie wyobraża sobie bez niej życia. Bliskich traktuje bardzo poważnie, za to do siebie ma ogromny dystans.
"W życiu prywatnym nie ryzykuję i jestem bardzo ostrożny, w sztuce ryzykuję. Mam wypracowany pewien styl, to lekkość, dystans i ironia. Tym się kieruję w życiu" - powiedział w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Jak sam podkreślił, jest bardzo delikatny i tolerancyjny, jednak nigdy nie pozwoli, by ktoś przekroczył stawiane granice. Wtedy staje się nieprzyjemny. Również w domu starał się wychować córki na jasno określonych zasadach.
"Zawsze starałem się dbać o rodzinę i traktować ją w sposób partnerski, a nie taki ojcowski, nakazowy" - dodał w tym samym wywiadzie.
Aktor dodał, że również żona dalej mu ogromne wsparcie i szczęście. Wybranka 68-latka z zawodu jest historykiem sztuki i doskonale rozumie profesję męża.
"Doskonale mnie rozumie i pozwala mi rozwijać się na płaszczyznach zawodu. Miałem szczęście z wyborem partnerki" - podsumował.
Przeczytajcie również:
Krzysztof Tyniec miał z księdzem na pieńku. "Trauma zostanie mi do końca życia"
Niewesołe wieści o aktorze "Klanu". Żona i mała córeczka drżą o niego