Krzysztof Wielicki kaja się i przeprasza. Sugerował, że Kacper Tekieli mógł popełnić błąd
Krzysztof Wielicki (73 l.), legenda polskiego himalaizmu, w odpowiedzi na pytanie jednego z tabloidów, zasugerował, że śmierć Kacpra Tekielego mogła nie być nieszczęśliwym wypadkiem, lecz wynikiem błędu wspinacza. Po przemyśleniu sprawy uznał, że należą się publiczne przeprosiny.
Krzysztof Wielicki w dość stanowczy i, jak uważa wiele osób, niedelikatny i pozbawiony taktu sposób skomentował śmierć męża Justyny Kowalczyk.
Kacper Tekieli, doświadczony wspinacz, instruktor wspinaczki sportowej postawił sobie za cel zdobycie wszystkich czterotysięczników. 17 maja podczas zejścia z Jungfrau w szwajcarskich Alpach, spadł wraz z lawiną. Jego ciało znaleziono następnego dnia. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, jednak zanim zdążyła dojść do jakichkolwiek wniosków, głos zabrał Krzysztof Wielicki.
W rozmowie z „Faktem” legenda polskiego himalaizmu nie popisała się delikatnością. Wielicki, nie czekając na ustalenia okoliczności wypadku, dał do zrozumienia, że śmierć Tekielego mogła być wynikiem popełnionych przez niego błędów:
"Niestety, Kacper chyba popełnił błąd, nartami przeciął stok. Czasem na stoku robią się łachy. Gromadzi się warstwa śniegu i być może wjechał w nią. Być może podciął właśnie deskę śnieżną nartami. Nie wiem, co by było, gdyby nie miał nart. Może by jej nie podciął. To jest gdybanie. Miał pecha, bo deska śnieżna chyba poszła w kuluar, a mogła zatrzymać się na wypłaszczeniu".
Z powodu fali krytyki, która na niego spadła, Krzysztof Wielicki postanowił wycofać się ze swoich słów. Na łamach tego samego tabloidu zamieścił oświadczenie, skierowane do Justyny Kowalczyk-Tekieli, wdowy po tragicznie zmarłym wspinaczu:
"Oświadczam, że moje przypuszczenia na temat przyczyn wypadku Kacpra Tekielego były nieuzasadnione i wynikały z braku pełnej wiedzy o zdarzeniu. Mając dziś pełną wiedzę, należy uznać, że to był pech, przypadek, który mógł się zdarzyć każdemu z nas, a ryzyko jednak jest wpisane w ten "zawód". Przepraszam Justynę, żonę Kacpra, jeśli poczuła się urażona. Krzysztof Wielicki".
Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli wzięli ślub zaledwie 3 lata temu. Ich synek Hugo we wrześniu skończy dwa latka.
Małżeństwo z Kacprem Tekielim było dla Kowalczyk ukojeniem po dramatycznym czasie, na który złożyły się: nieszczęśliwa miłość, poronienie i depresja. Biegaczka narciarska, mistrzyni i wielokrotna medalistka olimpijska, mistrzyni i multimedalistka mistrzostw świata, czterokrotna zdobywczyni Pucharu Świata w biegach narciarskich, 5 lata temu ogłosiła zakończenie sportowej kariery i zabrała się za układanie życia osobistego.
Szczęście odnalazła u boku Kacpra Tekielego. Niestety, brutalnie przerwał je tragiczny wpadek w szwajcarskich Alpach.
Zobacz też:
Tak Justyna Kowalczyk poznała Kacpra Tekielego. O początkach ich związku opowiedział ich przyjaciel
Nie ma mowy o błędzie Tekielego. Wybitny himalaista zabrał głos
Oskar Cyms o Polsat Superhit Festiwal: To duże wyróżnienie