Krzysztof Ziemiec przekazał smutną wiadomość. "20 lat i koniec"
Krzysztof Ziemiec zaskoczył ostatni swoich fanów na Twitterze osobistym wyznaniem. Dziennikarz TVP rzadko decyduje się na tego typu wpisy, bo chroni swoją prywatność i życie rodzinne. Jednak o tej zmianie w domu musiał opowiedzieć ludziom. Gwiazdor nie kryje żalu i smutku...
Krzysztof Ziemiec od lat związany jest z TVP, gdzie prowadził m.in. główne wydanie "Wiadomości". W pewnym momencie miał jednak dość zamieszania z tym związanego i ciągłej krytyki, że pracuje dla "rządowej propagandy", usunął się nieco w cień.
Przeszedł do mniej "kontrowersyjnego" "Teleexpressu", gdzie bardzo dobrze się odnalazł. Ziemiec rzadko też porusza w sieci tematy polityczne, by za wszelką cenę unikać kontrowersji.
Przez te wszystkie lata zyskał sobie dzięki temu też spore grono sympatyków, którzy swoją wdzięczność okazywali chociażby podczas głosowań w licznych plebiscytach. Dzięki temu Krzysztof ma na koncie chociażby Telekamery.
Ostatnio na swoim koncie na Twitterze postanowił opowiedzieć o zmianach, jakie właśnie zaszły w jego domu. Przekazał więc smutną wiadomość, że przyszło mu żegnać przyjaciela. Chodzi o jego wysłużony i ukochany samochód: fiat palio.
"Pożegnanie przyjaciela. Ponad 220 tyś. 20 lat i koniec. Silnik jak muszka, ale blachy jak sito..." - wyznał zasmucony dziennikarz.
Panowie zaczęli pisać mu, że doskonale go rozumieją, bo samochód dla mężczyzny to ważna rzecz, a już taki, który jest z nami dwie dekady, to faktycznie jak... przyjaciel.
Sam Ziemiec jednemu z internautów odpisał, że jeszcze w wakacje auto "śmigało jak złoto" i nic nie zapowiadało końca...
Z pewnością nowe cacko jakoś pomoże w ukojeniu smutku...
Zobacz też:
Maciej Kurzajewski, czyli żona, romans i Kasia Cichopek. Historia miłości i rozstań
Paulina Smaszcz o powrocie Kurzajewskiego: "Nie ma już żadnych szans"
Maciej Kurzajewski o rozwodzie z żoną: "To zawsze będzie dla mnie porażka"