Krzysztof Ziemiec w żałobie. "Zostałem sierotą"
Krzysztof Ziemiec (48 l.) nie może pogodzić się ze śmiercią mamy. Ciągle przeżywa jej odejście. „Zostałem sierotą” – mówi w tabloidzie.
Ostatni czas dla Krzysztofa Ziemca nie należy do najłatwiejszych.
Pod koniec lutego zmarła jego mama.
Kobieta chorowała na serce i przebywała w szpitalu. Dziennikarz odwiedzał ją codziennie i miał nadzieję, że jeszcze dane jej będzie odzyskać siły.
Tak się niestety nie stało, a po śmierci mamy Ziemiec był zdruzgotany.
Święta wielkanocne nie były już takie, jak dawniej.
"W ostatnim czasie to myśmy przygotowywali potrawy i zapraszali mamę do siebie na święta. Dziwię się takim rodzinom, które zostawiają matkę samą na święta. Całe życie im poświęciła, a oni się rozjeżdżają po świecie. Dla mnie to jest coś niewyobrażalnego" - opowiada w "Fakcie".
Cieszy się, że w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie najbliższej rodziny - żony Danuty oraz dzieci.
Jednak nawet oni nie są w stanie zastąpić mu mamy.
"Żona daje wsparcie, ale mama to była mama. Chciała, żebym był dobrym i uczciwym człowiekiem. Myślę, że udało się jej wychować mnie w ten sposób. I cieszę się, że przekazała mi wiele wartościowych nauk. (...) Zostałem sierotą" - mówi ze smutkiem.