Krzyżowski i seks-kabiny
Radosławowi Krzyżowskiemu (36 l.), czyli doktorowi Samborowi z "Na dobre i na złe" musi bardzo brakować seksu. Aktor jest wyposzczony do tego stopnia, że jest zmuszony korzystać z kabin wideo w sex-shopach.
Krzyżowski miał strasznego pecha. Nie pomógł kamuflaż - wysoko postawiony kołnierz płaszcza, słuchawki na uszach i tramwaj jako srodek lokomocji - "Faktowi" udało się go wytropić, gdy 16 stycznia był w drodze do jednego z warszawskich "sklepów erotycznych".
Ów "sklep" to w rzeczywistości studio z kabinami wideo, w których wyświetlane są filmy pornograficzne. Wielbiciele tego gatunku filmowego mogą do woli delektować się obrazami, które tak lubią oglądać, w zaciszu kameralnej kabinki.
Sprawa jest o tyle dziwna, że Krzyżowski jest żonaty, więc rzeczy, które ogląda na ekranie, mógłby robić przecież w małżeńskiej sypialni. No, chyba że w erotycznym studiu szuka spełnienia jakichś specyficznych fantazji. Albo... przygotowuje się do nowej roli.