Ksiądz krytykuje postawę Dawida Podsiadły. "Głupie czasy, w których rozgłos zyskuje się przez idiotyczne działania"
Dawid Podsiadło (29 l.) swoimi słowami o apostazji wywołał w mediach prawdziwą burzę. O odejściu z Kościoła mówi teraz coraz więcej gwiazd, a wypowiedzi celebrytów inspirują też innych do podjęcia radykalnej decyzji i oficjalnego opuszczenia wspólnoty. Teraz do dyskusji włączył się... duchowny. Co ksiądz ma do powiedzenia w tej sprawie?
W mediach pojawia się coraz więcej komentarzy na temat ostatniej wypowiedzi Dawida Podsiadło, w której popularny piosenkarz przyznał, że chciałby dokonać apostazji i opuścić szeregi wiernych, bowiem czuje, że niewiele łączy go już z instytucją Kościoła.
"(...) udało mi się zdobyć ten akt chrztu i teraz jak będę w rodzinnych stronach i wygospodaruję czas na to, to poprosiłbym o tę apostazję. Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy" - powiedział w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
Do jego oświadczenie przyłączają się też inni. W podobnym tonie wypowiedziała się niedawno zadeklarowana przeciwniczka ingerencji duchownych i Kościoła katolickiego w sprawy polityczne i obyczajowe - Katarzyna Warnke:
"Bardzo chętnie i myślę o tym. Chciałabym to zrobić, ale po prostu brakuje mi czasu, żeby się tym zająć. Bardzo chciałabym mieć to już za sobą" - wyznała w rozmowie z portalem Plejada.
Do dyskusji włączyła się też druga strona - głos w sprawie apostazji postanowił zabrać jeden z przedstawicieli kleru. W swoim wpisie w mediach społecznościowych, poznański ksiądz Daniel Wachowiak, odpowiada na odważne oświadczenia celebrytów, równie odważnymi słowami:
"Jestem pewien, że mam więcej pretensji do ludzi Kościoła niż Dawid Podsiadło. Też więcej goryczy i argumentów przeciw ludziom Kościoła. Nie oceniam go, ale oceniam rozgłos jego apostazji. Moda na bezrozumne traktowanie swojego chrztu. Kocham Kościół. Ślepym na zło w Kościele Katolickim nie zamierzam być" - czytamy na twitterowym profilu duchownego.
Do rozmowy włączyli się też inni:
"Niestety, Dawid Podsiadło zrealizował swój cel. Czyli rozmawiamy o nim" - zauważył jeden z komentujących księży.
"Głupie czasy, w których rozgłos zyskuje się przez idiotyczne działania. Cóż - skwitował ktoś inny.
Reakcja duchownych nie podoba się wielu internautom, którzy zauważają, że artysta takiego kalibru jak Dawid Podsiadło, który jest znany dzięki muzyce, a nie udziałom w skandalach, nie musi szukać rozgłosu publikując kontrowersyjne wypowiedzi.