Książę Filip nie zawsze ważył słowa i popełniał gafy. Opinia publiczna go za to kochała!
Pałac Buckingham potwierdził smutną wiadomość. Książę Filip nie żyje. Mąż Królowej Elżbiety II zmarł w wieku 99 lat. Zostanie zapamiętany jednak jako ten, który nigdy nie bał się mówić to, co myśli! Naraził się Chińczykom, Hindusom i wielu innym. Opinia publiczna go jednak kochała.
Książę Filip doskonale był znany ze swojego ciętego języka i niespożytej energii. Książę miał duże poczucie swojego królewskiego obowiązku, jednak nie mógł sobie odmówić pewnych uszczypliwości.
Doskonale wiedział, że popełniał gafy. Stworzył nawet specjalne określenie na swoje nie zawsze pasujące do księcia wypowiedzi. "Dontopedalogia" - jak mówił - to "nauka otwierania ust i wkładania w nie stopy, nauka, którą praktykuję od wielu lat" - opowiadał w wywiadach.
Wiele osób, które miały okazję spotkać się z księciem Filipem mówiły, że ma on wieli dar do rozładowywania napięcia w najbardziej formalnych sytuacjach i spotkaniach. Książę doskonale wiedział, co powiedzieć, by atmosfera przestała być tak gęsta.
Jedną z jego największych gaf była ta popełniona podczas wizyty w Chinach. W 1986 roku mąż królowej Elżbieta powiedział młodym ludziom, że jeśli ci "zostaną w Chinach dłużej, to wszyscy będą mieć wąskie oczy". Komentarz Filipa został odebrany jako skrajnie rasistowski.
Na niewybredny komentarz zdecydował się również w trakcie spotkania z Aborygenami w 2002 r. Książę zapytał właściciela parku kulturowego: "Czy nadal rzucacie w siebie włóczniami". Mężczyzna zachował jednak zimną krew i odpowiedział, że już tego nie robią.
W 2012 roku Filipowi spodobała się czerwona sukienka Hannah Jackson. Mąż Królowej Elżbiety II skomentował jej kreację słowami: "Zostałbym aresztowany za rozpięcie tej sukienki". Komentarz ten wypowiedział do stojącego nieopodal policjanta...
Wszystko wskazuje na to, że książę doskonale znał się na stylu! Gdy w 2009 roku jeden z gości Pałacu Buckingham zdradził, że jest stylistą, ten odpowiedział: "Cóż, nie zaprojektowałeś swojej brody zbyt dobrze, prawda?".
Naraził się również Hindusom! W trakcie przyjęcia dla czterystu brytyjskich Hindusów Filip zażartował, że Patel jest drugim najpopularniejszym indyjskim nazwiskiem. Biznesmenowi Atulowi Patelowi powiedział więc: "Dziś wieczorem jest tu dużo twojej rodziny".