Książę Harry chce 200 tysięcy funtów odszkodowania. Jego wojna z mediami trwa w najlepsze
Książę Harry nie daje za wygraną i pozywa kolejny tabloid. 38-latek domaga się 200 000 funtów odszkodowania za rzekome zhakowanie jego telefonu komórkowego. Pod koniec marca syn Karola III został przesłuchany w sprawie przeciwko wydawcy gazety "Daily Mail". Wtedy również chodziło o domniemane podsłuchy telefoniczne oraz inne naruszenia prywatności.
Wojna księcia Harry'ego z brytyjskimi tabloidami trwa w najlepsze. Już w najbliższy wtorek 38-latek ponownie wróci do sprawy gazety "The Sun", która według niego włamała się do jego telefonu komórkowego.
Zobacz też: Harry ma tajny plan na koronację! Była przyjaciółka Meghan zdradza, czemu przyjeżdża sam
Książę Harry domaga się co najmniej 200 000 funtów odszkodowania. Twierdzi również, że "The Sun" nielegalnie przesłuchiwało jego pocztę głosową oraz zatrudniało detektywów, by ujawnili prywatne informacje na jego temat.
Z danych, które pojawiły się w serwisie The Guardian, wynika, że Harry swoje roszczenia względem "The Sun" złożył już w 2019 roku. Na wstępnej rozprawie, która odbędzie się już niedługo, książę będzie zeznawać osobiście. Mężczyzna przedstawi wtedy szczegóły tego, jak ujawnione przez tabloid informacje wpłynęły na jego życie prywatne.
To właśnie ona była odpowiedzialna za większość artykułów pojawiających się w "The Sun".
"Wszyscy, którzy ją znali byli w pełni zgodni, że była wrzodem na dupie ludzkości i kpiną z dziennikarstwa" - pisał o Rebekah Brooks książę Harry.
Arystokrata w złożonym pozwie zawarł kilka ważnych naruszeń jego prywatności. Dziennikarze podobno nielegalnie przechwytywali jego pocztę głosową. Według Harry'ego i jego prawników uzyskane w ten sposób informacje służyły tabloidowi do opisywania jego prywatnych historii, a także wymyślania kompromitujących nagłówków.
W procesie karnym z 2014 roku Brooks została uznana za niewinną włamania do telefonu księcia Harry'ego. W takich sprawach o werdykcie decyduje ława przysięgłych oraz wyższy standard dowodowy niż w sprawach cywilnych. Harry wniósł jednak pozew o odszkodowanie przeciwko "The Sun" na drodze cywilnej.
Nie wiadomo natomiast, czy proces ostatecznie dojdzie do skutku. Zazwyczaj takie postępowania kosztują krocie, a nie jest pewne to, czy książę Harry chce wydawać miliony na sądzenie się z gigantem prasowym. Inni celebryci zawiązywali ugody z "The Sun" tuż przed pierwszym posiedzeniem, tłumacząc te decyzje przeważnie wysokimi kosztami sądowymi. Harry w wielu wywiadach wyznawał natomiast, że chce doprowadzić tę sprawę do końca. Może być więc bardziej zdeterminowany.
Firma Murdocha przyznała się do włamań na telefony celebrytów, jednak podkreśliła, iż miało to miejsce tylko w "News of the World", nieistniejącym już niedzielnym tabloidzie, który został zamknięty w 2011 roku po wybuchu gigantycznego skandalu. Od tego momentu "News UK" rozstrzygnął setki roszczeń od celebrytów, jednocześnie zaprzeczając nielegalnej działalności "The Sun".
Rzecznik wydawcy poinformował również, że firma już przeprosiła ofiary przechwycenia poczty głosowej w "News of the World".
"The Sun nie przyjmuje odpowiedzialności ani nie przyznaje się do zarzutów. Gdy zbliżamy się do końca sporu sądowego, [News Group Newspapers] wyznacza granicę w kwestiach spornych, z których niektóre pochodzą sprzed ponad 20 lat. Wszystkie te sprawy mają charakter historyczny i sięgają okresu między 1996 a 2012 rokiem" - można przeczytać w serwisie theguardian.com.
To niejedyna sprawa sądowa, którą Harry złożył przeciwko grupom prasowym. Przypadek Murdocha jest jedną z trzech niezależnych, które książę Harry równolegle prowadzi.
Na początku kwietnia syn Karola III pojawił się w sądzie, by rozpocząć walkę z korporacją, do której należy "Daily Mail". W nadchodzących tygodniach sędzia ma rozstrzygnąć, czy sprawa może trafić na wokandę.
Jego inne roszczenie dotyczące włamania do telefonu, skierowane są przeciwko spółce, w której składzie jest bulwarowy dziennik brytyjski "Mirror". Proces odbędzie się w przyszłym miesiącu. Harry będzie wtedy zeznawać w roli świadka.
Zobacz też:
Książę Harry się wścieknie. Netflix wywinie mu TAKI numer w "The Crown"
Meghan boi się przyjechać na koronację króla Karola? Wyciekły szczegóły