Książę Harry i Meghan Markle obiektem kąśliwego żartu. Małżonkom nie będzie do śmiechu
Harry i Meghan Markle, którzy w ostatnim czasie nie mogą cieszyć się z dobrej prasy, mają kolejny problem do zmartwień. Podczas 81. ceremonii wręczenia Złotych Globów ze sceny padł kąśliwy komentarz na temat sławnej pary. Czy ich czas w Hollywood dobiega końca?
Książę Harry i Meghan Markle mają ostatnio spore problemy z wizerunkiem. Zdaje się, że ich marka coraz bardziej traci na wartości, a młodszy syn króla Karola III i jego wybranka nie mają pomysłu na to, jak przekonać do siebie opinię publiczną.
Powrót do łask fanów na pewno nie będzie łatwy - nie od dziś wiadomo, że opuszczając Wielką Brytanię, małżonkowie spalili za sobą niemal wszystkie mosty. Niezbyt dobrze wiedzie im się również w Kalifornii.
W międzyczasie amerykańska aktorka i brat księcia Williama stracili kilka intratnych kontraktów i nic nie wskazuje na to, by kolejne firmy chciały ryzykować, podpisując z nimi nowe umowy.
Ratunkiem może okazać się powrót na Wyspy, o którym coraz częściej plotkuje się w zagranicznej prasie. Tym bardziej że Hollywood staje się dla słynnej pary coraz mniej przyjazne.
Książę Harry i Meghan Markle mogli przekonać się o tym podczas ostatniego rozdania Złotych Globów. Gala wręczenia nagród filmowych i telewizyjnych odbyła się w Beverly Hills i ściągnęła największe sławy. Oprócz wielkich emocji związanych z rywalizacją, nie zabrakło też kilku niewybrednych żartów ze strony prowadzącego ceremonię komika.
Jo Koy, który po raz pierwszy wcielił się w rolę konferansjera Złotych Globów w czasie swoich wystąpień wielokrotnie nawiązywał do serialu "Sukcesja", który bez wątpienia był jednym z największych triumfatorów tegorocznej edycji wręczenia nagród.
W pewnym momencie stand-uper pozwolił sobie na dość specyficzny żart.
"Serial "Sukcesja" otrzymał aż dziewięć nominacji. Po prostu świetny serial o bogatej, dysfunkcyjnej i skłóconej ze sobą rodzinie - och, czekajcie, to jednak "The Crown". Przepraszam" - zażartował nawiązując do słynnej produkcji o losach Windsorów.
Chwilę później Jo Koy uderzył bezpośrednio w Harry'ego i Meghan:
"Harry i Meghan Markle otrzymali miliony za nierobienie absolutnie niczego i to tylko dzięki Netfliksowi!" - podsumował prowadzący.
Żart rozbawił niemal wszystkich obecnych na ceremonii. Można jednak przypuszczać, że Meghan i Harry'emu komentarz zdecydowanie nie przypadł do gustu.
Realizator transmisji uchwycił za to spontaniczną reakcję dyrektora generalnego Netfliksa, Teda Sarandosa, który zanosił się śmiechem, a nagranie z całej sytuacji szybko stało się w sieci prawdziwym hitem.
Zobacz też:
Książę Harry i Meghan Markle: tak spędzą tegoroczne święta
Książę Harry i Meghan Markle wyjechali z dziećmi do Kostaryki
Fundacja Archewell Harry'ego i Meghan Markle straciła 11 mln dolarów