Książę Harry i Meghan Markle wydali oficjalne oświadczenie. Koniec domysłów
Książę Harry (38 l.) i Meghan Markle (41 l.), po utracie kontraktu ze Spotify i plotkach, jakoby Netflix też zaczynał mieć ich dość, wpadli na nowy pomysł. Ich fundacja Archewell w oficjalnym oświadczeniu ogłosiła, czym planują się zająć w najbliższym czasie. Jest element zaskoczenia?
Książę Harry i Meghan Markle nie mają ostatnio zbyt dobrej passy. Ich współpraca z serwisem streamingowym Spotify rozpadła się z hukiem po tym, gdy Meghan z obiecanego sezonu podcastów nagrała niecałe pół, a komik Tim Dillon ujawnił, że więcej rozmówców raczej nie zdobędzie, bo ludzie zaczęli jej unikać.
Jak sugerują niektóre media, w ślad za Spotify i znajomymi Tima Dillona może wkrótce pójść Netflix, który też nie jest zadowolony z dotychczasowej współpracy z książęcą parą, a już zwłaszcza z pełnego przekłamań i manipulacji serialu „Harry i Meghan”.
„Daily Mail” wprost sugeruje, że sytuacja jest wystarczająco zła, by Meghan uwierzyła w ciążącą nad nią i Harrym klątwę, którą próbuje zdjąć przy pomocy zaprzyjaźnionej jeszcze z czasów serialu „W garniturach” wróżki, Mamy Fay.
Póki co, wróżka niespecjalnie się spisała, bo, zamiast szumnie zapowiadanej kontynuacji podcastów „Archetypy” czy wyjazdu księcia Harry’ego do Afryki, gdzie miał kręcić dla Netliksa film dokumentalny, książęca para opublikowała oświadczenie, które trudno uznać za zaskakujące.
Na stronie fundacji Archewell pojawiła się informacja, że w najbliższym czasie książęca para zajmie się problemem dyskryminacji ojców w procesie wychowania dzieci. Uzasadniając swoją decyzję, Harry i Megan zamieścili na stronie Archewell raport o sytuacji ojców w 2023 roku.
Międzynarodowa organizacja non profit Equimundo, na podstawie 12 tys. ankiet przeprowadzonych w 17 krajach sformułowała wnioski dotyczące równouprawnienia, sprawowania opieki nad dziećmi oraz przeszkód na drodze równego uczestnictwa w nim kobiet i mężczyzn. Jak napisano na stronie Archewell:
"Dane z 2023 r. pokazują, że mężczyźni są coraz bardziej zaangażowani w życie rodzinne i chcą zwiększyć swój zakres opieki nad dziećmi i domem, ale głęboko zakorzenione normy społeczne oraz mechanizmy polityczne skutecznie ich do tego zniechęcają. Raport Equimundo potwierdza, że praca opiekuńcza jest podstawą społeczeństwa i wzywa do dalszych postępów w kierunku równości płci. Podkreśla również potrzebę reprezentacji tej idei w mediach w celu znormalizowania ról opiekuńczych mężczyzn”.
Zamieszczone w piątek oświadczenie wydaje się kolejną próbą zwrócenia na siebie uwagi. Dla wszystkich bowiem od lat jest jasne, że zarówno Meghan Markle, jak i jej mąż, książę Harry opowiadają się za pełną równością płci i harmonijnym podziałem opieki nad dziećmi.
Jeszcze podczas wizyty w Walii w 2018 roku świeżo zaręczona wtedy Meghan zwierzała się dziennikarzom, że w Harrym ujęły ją między innymi jego feministyczne poglądy. Po narodzinach Archiego, Meghan napisała książkę dla dzieci „The Bench” o więzi łączącej ojca z synem, nie ukrywając, że inspiracją była dla niej relacja, jaka połączyła Harry’ego i Archiego. Jak ujawniła w komunikacie prasowym:
"Na początku był wiersz, który napisałam dla mojego męża z okazji Dnia Ojca. A potem ten wiersz stał się historią".
Z kolei Harry w wywiadzie dla magazynu „People” wyznał, że rodzina jest dla niego najważniejsza:
"Przede wszystkim jestem mężem i ojcem. A potem: weteranem, ekologiem i orędownikiem zdrowia psychicznego. Wiem, że moim powołaniem jest służba innym i w tej dziedzinie chcę być przykładem dla moich dzieci”.
Książęcej parze kończą się pomysły..?
Zobacz też:
Meghan i Harry rychło się rozwiodą? Eksperci są zgodni
Książę Harry spalił za sobą kolejny most. Nawet oni nie chcą już z nim rozmawiać
Meghan Markle i książę Harry sprzedają swój dom? Robi się coraz gorzej