Książę Harry i Meghan Markle zaskoczyli kolejnym serialem. Nie cofną się przed niczym
Książę Harry (38 l.) i Meghan Markle (41 l.) od kilku tygodni nie schodzą z pierwszych stron gazet. Książęta Sussex wzbudzili wielkie poruszenie za sprawą serialu „Harry&Meghan”. Małżeństwo ujawniło w nim szereg dotąd nieznanych informacji z życia rodziny królewskiej. Teraz okazuje się, że to nie ostatnia produkcja filmowa z ich udziałem. Lada moment do sieci trafi kolejny dokument na ich temat. Co tym razem zamierzają wyjawić?
Książę Harry i Meghan Markle przez cały rok zapowiadali premierę serialu dokumentalnego ze swoim udziałem. Choć było jasne, że książęta Sussex nie powstrzymają się przed niczym, aby zemścić się na royalsach, chyba nikt nie sądził, że sprawy zajdą tak daleko. Brytyjska rodzina królewska zawzięcie milczy i nie zamierza komentować kontrowersyjnych wypowiedzi Meghan Markle i księcia Harry’ego.
Pomimo tylu krzywd, król Karol III i królowa małżonka Camilla mieli ogromną nadzieję na pojednanie ze zbuntowanymi książętami. Harry i Meghan zostali przez nich nawet zaproszeni na Święta Bożego Narodzenia, jednak ostatecznie mieli odrzucić ten gest.
Rodzina królewska potwierdziła już, że zgodnie z wieloletnią tradycją również w tym roku spotka się w Sandringham, aby celebrować narodziny Jezusa Chrystusa. Będą to pierwsze święta bez zmarłej w tym roku królowej Elżbiety II. Król Karol III najprawdopodobniej wygłosi przy tej okazji swoje pierwsze królewskie przemówienie oraz odda hołd niedawno zmarłej matce. Przy jego boku z pewnością nie zabraknie księcia Williama i księżnej Kate wraz z dziećmi.
Co ciekawe, informacja o tym, że royalsi spędzą Boże Narodzenie w Sandringham trafiła do mediów zaledwie kilka minut po komunikacie przekazanym przez księcia Harry’ego i Meghan Markle. Książęta Sussex ogłosili, że w ostatni dzień 2022 roku do sieci trafi kolejny serial z ich udziałem. Co tym razem zaprezentują całemu światu?
Książę Harry i Meghan Markle wywołali niemałe zamieszanie za sprawą filmu dokumentalnego "Harry i Meghan". Każdy z odcinków został wnikliwie przebadany przez specjalistów od mowy ciała, a widzowie godzinami zastanawiali się, czy rewelacje opowiadane przez książęta Sussex są prawdziwe. Wkrótce fani Meghan i Harry’ego znów będą musieli głowić się nad ich szczerością.
Już 31 grudnia na Netflixie ukaże się kolejny serial z ich udziałem. Nowy dokument zatytułowany dumnie "Live to Lead" pokaże nie tylko życie księcia Harry’ego i jego żony, ale także przypomni górnolotne przesłania Nelsona Mandeli czy kontrowersyjnej działaczki na rzecz zmian klimatu, Grety Thunberg. W serialu przywódcy i aktywiści poruszają temat swojego dziedzictwa oraz "dzielą się przesłaniami odwagi, współczucia, pokory i nadziei". Wczoraj do sieci trafił zwiastun zapowiadający premierę filmu.
"W życiu nie liczy się sam fakt istnienia. Wartość zyskuje ono dopiero dzięki wpływowi, jaki wywieramy na życie innych" - cytują słowa byłego prezydenta RPA, książęta Sussex. Z kolei w innym fragmencie z mównicy Greta Thunberg grzmi: "Oczy wszystkich przyszłych pokoleń są na was. I jeśli zdecydujecie się nas zawieść, nigdy wam nie wybaczymy".
Mówi się, że za współpracę z Netflixem książę Harry i Meghan Markle zgarnęli nawet 100 mln dolarów.