Książę Harry jest załamany. Przez kłótnie z rodziną nie zdążył pożegnać się z babcią
Książę Harry (38 l.) był ulubieńcem babci, zmarłej 8 września królowej Elżbiety II. Następcą brytyjskiego tronu został Karol III, ojciec Harry'ego i Williama. Okazuje się, że napięte stosunki pomiędzy mężczyznami doprowadzają do konfliktów. Przez jeden z nich, Harry nie mógł pożegnać się ze swoją babcią. Czy jego los w rodzinie brytyjskiej się zmieni?
Księcia Harry'ego dręczy teraz nie tylko smutek po stracie ukochanej babci, ale także dopadają go wyrzuty sumienia. Wie, że mógł postąpić inaczej, jednak jest już za późno. Przez sprawy zawodowe i złe relacje z ojcem, książę nie wybrał się do zamku w Balmoral na czas i nie pożegnał się z umierającą Elżbietą II. Czy będzie miał szansę, by zrehabilitować się w oczach rodziny?
Choć Harry cieszył się specjalnymi względami królowej Elżbiety II, w dodatku jego babcia wiele potrafiła mu wybaczyć, to do końca nie mogła pogodzić się z tym, że wnuk postanowił wycofać się z rodziny królewskiej - miała być tym gestem "głęboko zraniona".
Według najnowszych ustaleń jednego z biografów władczyni, Roberta Hardmana, ostatnim życzeniem monarchini było właśnie to, by Harry pogodził się z resztą royalsów.
Jak na razie jednak, na to się nie zapowiada.
Choć zaraz po pogrzebie królowej media informowały, że zwaśnieni Harry i William coraz lepiej się ze sobą dogadują i być może dojdzie wkrótce do pojednania, teraz wygląda na to, że bracia robili jedynie dobrą minę do złej gry.
Chwilę po uroczystościach okazało się, że ulubiony wnuk królowej ma zamiar wydać swoje wspomnienia w postaci książki, co prawdopodobnie sprawi, że jego relacje z krewnymi jeszcze bardziej się ochłodzą.
To nie koniec kłopotów Harry'ego i jego małżonki Meghan Markle. Jak pokazuje sondaż przeprowadzony wśród Brytyjczyków, para nie cieszy się zbyt dużą sympatią wśród obywateli.
O ich względy nie zamierza zabiegać także nowy król Karol III, który zdecydował się na dość odważne posunięcie i zdegradował ich na oficjalnej liście rodziny królewskiej.
Uznał bowiem, że to do nich powinien należeć pojednawczy gest.
Teraz na jaw wychodzą kolejne problemy księcia Harry'ego, który ma sobie wyrzucać fakt, że nie zdążył pożegnać się z babcią.
Choć wraz z Meghan Markle przyleciał ze Stanów Zjednoczonych do Europy już parę dni przed tym jak królowa zaczęła podupadać na zdrowiu, nie udało im się odwiedzić jej przed jej śmiercią 8 września.
Wszystko dlatego, że małżeństwo zdecydowało się na czas pobytu w Wielkiej Brytanii zostać w Frogmore Cottage w Windsorze, a nie w zamku Balmoral, w którym przebywała monarchini.
Ta pierwsza rezydencja znajduje się dużo bliżej lotniska, a para dość często wtedy podróżowała - w tamtym czasie odwiedzali wiele imprez organizowanych przez instytucje charytatywne.
Woleli też unikać kontaktu z Karolem. Ich relacje już wtedy były napięte.
"Harry nigdy nie wybaczy sobie, że nie widział babci przed jej śmiercią, mimo że Karol zaprosił jego i Meghan do pobytu tak blisko. Zrozpaczony książę rozpacza, że pozwolił swojej dumie wygrać i nie zobaczył już królowej. Jest zdruzgotany, że nie dotarł do Balmoral na czas, by się pożegnać" - cytuje anonimowego informatora portal Woman’s Day.
Czy Harry poradzi sobie z poczuciem winy? Może postanowi spełnić ostatnie życzenie królowej i postara się wrócić do łask rodziny królewskiej?
Zobacz też:
Meghan i Harry zatrudnili mężczyznę stosującego przemoc domową
Księżna Kate i Meghan Markle na wojennej ścieżce. Matka Middleton ostrzegła ją w ostatniej chwili