Książę Harry naśmiewał się z Williama, a sam nie może pogodzić się z jednym
Książę Harry został oskarżony przez internautów o zakłamywanie rzeczywistości. Wszystko przez zdjęcie, jakie ukazało się w jego biogramie na stronie firmy, dla której pracuje syn króla Karola. Też to widzicie?
Książę Harry jakiś czas temu otrzymał pracę w kreatywnym technologicznym startupie BetterUp. Syn króla Karola III został coachem, a dokładnie pełni rolę dyrektora ds. wpływu.
BetterUp koncentruje się na treningu odporności i uwagi. Stosuje elementy terapii poznawczo-behawioralnej w celu zminimalizowania negatywnego myślenia.
W gronie "specjalistów" i certyfikowanych trenerów od kilkunastu miesięcy jest też książę Harry, który edukuje i inspiruje społeczność klientów startupu. Jak wyjaśnia CEO firmy, w zatrudnieniu royalsa nie chodziło o reklamę.
"Nie chodziło nam o sam PR. Nie dlatego rozpoczęliśmy współpracę z księciem Harrym. Jego wgląd i doświadczenia są trudne do opisania słowami" - wyjaśniał Alexi Robichaux szef BetterUp.
Sam Harry tak wyjaśnia swoje predyspozycje do bycia coachem:
"W swoim życiu nauczyłem się mocy przekształcania bólu w cel. (...) nauczyłem się, że musimy budować nie tylko odporność fizyczną, ale także psychiczną. Od tamtej pory moje rozumienie tego, co oznacza odporność - i jak możemy ją zbudować - zostało ukształtowane przez tysiące ludzi i ekspertów, których miałem szczęście spotkać i uczyć od nich" - czytamy w biogramie Harry'ego na stronie firmy.
Portal Daily Mail podaje, że za "wypełnianie tych obowiązków" książę ma dostawać nawet siedmiocyfrowe kwoty. Pracownicy twierdzą jednak, że arystokrata nie robi wiele. Jeden z nich, zapytany przez dziennikarza portalu, co robi w BetterUp mąż Meghan Markle, odpowiedział krótko — "Z tego, co wiem, to nic".
W ostatnim czasie jednak to nie praca Harry'ego w startupie wzbudziła ogromne zainteresowanie, a zdjęcie, jakie zawisło na stronie BetterUp. Fotografia stara się ukryć przypadłość, która jest znakiem rozpoznawczym męskiej części rodziny Windsorów. Chodzi o łysinę. Widać, że syn króla Karola chyba wstydzi się, że wypadają mu włosy, bo podesłał mocno wyretuszowane zdjęcie.