Książę Harry nie jest już mile widziany w USA? Moze stracić amerykańską wizę
Książę Harry (38 l.) koniecznie chciał w swojej autobiografii „Ten drugi” przedstawić się jako osoba skomplikowana i kontrowersyjna. Rzeczywiście, udało mu się wywołać skandal, ale chyba nie o taki dokładnie mu chodziło…
Księciu Harry’emu grozi utrata wizy amerykańskiej. Konserwatywna Heritage Foundation zwróciła się do sądu federalnego o odtajnienie jego akt imigracyjnych w świetle wyznań, jakie zamieścił w swojej autobiograficznej książce.
Książę Harry nie ukrywał, że wydając swoje wspomnienia, liczy na wywołanie potężnych wstrząsów. Chyba jednak nie przypuszczał, że treść jego wyznań zostanie obrócona przeciwko niemu.
Tymczasem fragmenty, w których przyznaje się do zażywania substancji zmieniających świadomość, wzbudziły tak wielki niepokój konserwatywnej fundacji że najchętniej pozbyłaby się go z terytorium Stanów Zjednoczonych.
Heritage Foundation pozwała rząd USA, aby ustalić, czy działał zgodnie z procedurą, przyznając mu wizę amerykańską. Zgodnie z amerykańskim prawem imigracyjnym dowody na używanie substancji odurzających w przeszłości mogą być podstawą do odrzucenia wniosku. Sprawę rozpatrzy sędzia federalny 6 czerwca w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii.
Heritage Foundation złożyła skargę na podstawie ustawy o wolności informacji, próbując zmusić rząd do ujawnienia akt imigracyjnych Harry'ego. Jak tłumaczy na Twitterze Nile Gardiner, szef
Fundacji Margaret Thatcher Centre for Freedom:
„Biorąc pod uwagę jego wielokrotne odurzanie się, zwykle dyskwalifikujące osoby starające się o wjazd do Stanów Zjednoczonych, naród amerykański zasługuje na odpowiedzi na poważne pytania poparte dowodami. Czy DHS [Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego] odwrócił wzrok, faworyzował, czy nie zareagował odpowiednio na jakiekolwiek potencjalne fałszywe oświadczenia księcia Harry'ego?”
Rzeczywiście, w autobiografii księcia Harry’ego wydanej w Polsce pod tytułem „Ten drugi” można znaleźć fragmenty poświęcone substancjom zmieniającym świadomość. Jak wyjawił książę, brał, ale się nie uzależniał:
"W czyimś wiejskim domu, podczas weekendu zaproponowano mi kreskę i od tamtej pory wciągnąłem jeszcze kilka. Nie było to zbyt zabawne i nie uszczęśliwiało mnie szczególnie, ale wydawało się, że uszczęśliwiało wszystkich wokół mnie. Po prostu sprawiło, że poczułem się inaczej i to był główny cel”.
Harry opisywał siebie w książce, jako „głęboko nieszczęśliwego siedemnastoletniego chłopca, który jsusest gotów spróbować niemal wszystkiego, co zmieni jego sytuację”. Przyznał się też do eksperymentów związanych z paleniem nie tylko tytoniu podczas nauki w Eton oraz próbowania grzybków w czasie podróży po Stanach Zjednoczonych.
Courteney Cox, którą wymienił jako gospodynię przyjęcia, podczas którego mieli ponoć zjeść całe pudełko czekoladek z grzybami halucynogennymi, zdążyła już stanowczo zdementować rewelacje Harry’ego, chociaż przyznała, że gościł w jej domu.
Zobacz też:
Książę Harry stanął przed sądem! Mowa o "napadach agresji i paranoi". Szokujące zeznania
Książę Harry zraził do siebie sędziego. „Nikt nie mógł go przypilnować?”
Burza po tym, co opisał książę Harry. Ale to wcale nie koniec! Były piłkarz dolewa oliwy do ognia