Książę Harry nie jest szczęśliwy w Stanach Zjednoczonych. Ekspertka od brytyjskiej monarchii nie ma wątpliwości
Rozpoczęły się przesłuchania w głośnej sprawie księcia Harry'ego, który podał do sądu wydawcę kilku brytyjskich tabloidów. Arystokrata oskarża grupę Mirror Group Newspapers o nielegalne pozyskiwanie informacji na jego temat. Co zmotywowało 38-latka do złożenia pozwu? Sprawę skomentowała znawczyni brytyjskiej monarchii — Wioletta Wilk-Turska.
Księcia Harry'ego czeka w najbliższych dniach bardzo intensywny okres. Młodszy syn króla Karola III zeznaje bowiem w głośnym procesie, który wytoczył wydawcy tabloidów należących do Mirror Group Newspapers.
Dziennikarze — według wersji księcia — mieli pozyskiwać informacje o jego życiu prywatnym w nielegalny sposób. Arystokrata twierdzi, że był inwigilowany i podsłuchiwany, a urządzenia śledzące miały być montowane między innymi w telefonach i samochodach należących do członków rodziny królewskiej.
Jakby tego było mało, mąż Meghan Markle twierdzi, że reporterzy "Daily Mirror", "Sunday Mirror" i "People" płacili policji za tajne informacje na jego temat.
Niedawno postawę księcia Harry'ego, w rozmowie z dziennikarzami serwisu Plejada, oceniła polska ekspertka od brytyjskiej rodziny królewskiej, czyli Wioletta Wilk-Turska. Autorka książki "Korona. Fenomen najpotężniejszej monarchii" twierdzi, że młodszy syn Karola jest "osobą bardzo niewiarygodną".
"Z jednej strony stara się pokazać, że walczy o swoje prawo do prywatności, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Z drugiej strony pisze książkę, w której opisuje tak osobiste i często intymne szczegóły ze swojego życia, że w zasadzie sam podaje się na talerzu wszystkim łowcom sensacji" - ocenia pisarka, nawiązując do autobiograficznych zapisków księcia, wydanych w naszym kraju pod tytułem "Ten drugi".
Wilk-Turska twierdzi także, że Harry chce wygrać głośną sprawę, by ponownie wkraść się w łaski Brytyjczyków, którzy po wydarzeniach związanych z "Megxit" nie darzą go zbyt dużą sympatią. Wszystko dlatego, że - zdaniem ekspertki - 38-latek tęskni za Wielką Brytanią.
"To dla niego pretekst, by przyjechać do miejsca, w którym się wychował, z którym jest emocjonalnie bardzo związany. Coraz częściej dochodzą nas słuchy, że Harry nie jest szczęśliwy w Stanach Zjednoczonych, bo to nie jest jego miejsce na ziemi" - tłumaczy znawczyni royalsów w rozmowie z serwisem.
"Sporo zawalił, powiedział za dużo i zrobił wiele rzeczy, których zrobić nie powinien" - podsumowuje
To, jak potoczy się sprawa sądowa może w znaczącym stopniu zaważyć na dalszych losach księcia - a przede wszystkim - jego wizerunku w mediach.
Specjalistka od spraw royalsów, Pauline Maclaran uważa, że cała afera może zwiększyć popularność księcia Harry'ego, szczególnie wśród młodych ludzi.
"Wielu młodych ludzi będzie postrzegać go jako bohaterską postać, walczącą z establishmentem" - mówi także prof. Maclaran, pracownik naukowy z Uniwersytetu Londyńskiego.
Zobacz:
Książę Harry: romans z Chelsy Davy. Syn Karola III opowiedział o tamtym związku
Książę Harry zeznaje w sądzie. Opowiedział o traumie sprzed lat i wstydliwej chorobie
Książę Harry poruszył temat biologicznego ojca? Czy Diana go okłamywała?