Książę Harry nie trafi „za filar”. Zostanie uhonorowany na koronacji? Eksperci nie mają wątpliwości
Zbliżająca się koronacja Karola III wzbudza coraz więcej emocji. Wielu zastanawia się, co wydarzy się między rodziną królewską mieszkającą w ojczyźnie, a jej buńczucznym członkiem – księciem Harrym, który przed paroma miesiącami opublikował swoje pamiętniki. Eksperci nie mają wątpliwości, że royalsi będą musieli potraktować go z szacunkiem! Nie może zostać "wetknięty za filar"!
Kilka tygodni temu Pałac Buckingham obwieścił wszem i wobec, że książę Harry pojawi się na koronacji swojego ojca. U jego boku nie zobaczymy jednak również zaproszonej Meghan Markle oraz ich dzieci - synka Archie'ego i córeczki Lilibet. Dzieci wraz z mamą zostaną w domu, by wspólnie świętować urodziny chłopca, które zbiegły się z historycznym wydarzeniem.
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wizyty dużo debatowano na temat tego, czy książę Harry zostanie zignorowany przez resztę royalsów i czy otrzyma jakiekolwiek obowiązki w trakcie uroczystości. Na jakie przywileje może liczyć Harry? Eksperci nie mają wątpliwości.
Ekspertka Katie Nicholl powiedziała w True Royalty TV's, że odsunięcie Harry’ego całkowicie na boczny plan nie wyjdzie rodzinie królewskiej na dobre.
"On nie może wyglądać, jakby został wepchnięty do jednej z mniejszych ławek. (...) Jest członkiem rodziny, jest drugim synem króla, przyjeżdża na koronację, nie będzie się ukrywał za filarem!" - stwierdził ekspertka.
Królewski historyk Gareth Russell uważa, że ewentualna decyzja o chowaniu Harry'ego byłaby błędem. Miejsce, w którym zostanie usadzony Harry będzie wyjątkowo znaczące. Wpłynie bowiem na postrzeganie rodziny królewskiej.
W ten sposób dowiemy się, jaki stosunek bliscy mają do buńczucznego księcia, który bez względu na wszystko jest częścią ich rodziny: "Gdybym doradzał pałacowi w zakresie PR, umieściłbym Harry'ego blisko i na środku" - dodał ekspert.
Według Page Six, mąż Meghan Markle i brat następcy tronu nie przejmuje się za bardzo miejscem, które zostanie mu przydzielone. Mężczyzna chce bowiem opuścić Londyn w kilka godzin po zakończonych uroczystościach koronacyjnych, by pośpieszyć wprost do swojej rodziny w Stanach Zjednoczonych i świętować z nimi urodziny Archie'ego.
"Harry pojawi się, aby wesprzeć swojego tatę (...) Wiemy tylko, że proszenie o więcej dla niego jest naciągane... on nie ma żadnego planu poza wejściem i wyjściem" - donosi portal. Czy tak faktycznie będzie?
Zobacz też:
Książę Harry i Meghan Markle żyją w "toksycznym" związku! Zna ich i mówi o tym wprost
Tak królowa Camilla nazwała Meghan Markle. Widać między nimi niechęć
Meghan Markle ogłosiła zaskakujące wieści. To nie były plotki o powrocie