Książę Harry poddany dogłębnej analizie. Eksperci nie mają najmniejszych wątpliwości
Książę Harry (38 l.) pomimo ostatnich zatargów z brytyjską rodziną królewską, przybył na uroczystość koronacji swojego ojca, króla Karola III. Niestety zbuntowany książę nie mógł liczyć na specjalnie serdeczne przywitanie. Kamery rzadko pokazywały jego oblicze, ale i tak byliśmy w stanie wyczytać z niego istny koktajl emocjonalny. Ekspert od mowy ciała, cytowany przez Plejadę wychwycił u księcia Sussex szereg nienaturalnych zachowań. Czyżby chciał coś ukryć?
Książę Harry i jego żona, Meghan Markle przez ostatnie miesiące prowadzili z mediami sprytną grę. Niemal do ostatnich chwil nie było jasne, czy pojawią się na ceremonii koronacyjnej. Gdy w końcu ujawniono, że wyłącznie książę Sussex przyjedzie do Londynu, wszyscy zaczęli snuć domysły na temat zakresu, w jakim młodszy syn króla Karola III będzie mógł uczestniczyć w uroczystościach. Dzisiejszy dzień zweryfikował wszelkie domysły. Meghan Markle zgodnie z zapowiedziami została w Stanach Zjednoczonych wraz z dziećmi, a książę Harry samotnie wybrał się za ocean, by z bliska obserwować najważniejszą chwilę w życiu swojego ojca.
Wszystko wskazuje na to, że operatorzy kamer otrzymali dyspozycję, aby w miarę możliwości unikać filmowania księcia Harry’ego. Przez pewien czas rzeczywiście im się to udawało. Niekiedy uniknięcie pokazania księcia Sussex było jednak niemożliwe, a widzowie na całym świecie mieli okazję przyjrzeć się niezadowolonym minom zbuntowanego księcia. W sieci od razu zawrzało po publikacji zbliżeń, które przedstawiają zblazowane oblicze młodszego syna króla Karola III. Momentami książę Harry sprawiał wrażenie zazdrosnego o rolę, którą podczas koronacji odegrał jego starszy brat, książę William.
Na prośbę Plejady, ekspert od mowy ciała Łukasz Kaca dokonał szczegółowej analizy zachowania księcia Sussex. Okazuje się, że ten robił wszystko, aby ukryć swoje prawdziwe emocje. Oglądający transmisję koronacji króla Karola III mogli zobaczyć, że książę Harry od czasu do czasu rzucał ukradkowe uśmiechy w stronę pozostałych zebranych. Widzowie na całym świecie na własne oczy ujrzeli również moment, w którym książę Sussex samotnie przemierzał środek katedry. Choć w automatyczny sposób pozdrawiał znajomych, można było odnieść wrażenie, że wcale nie czuje się swobodnie, ani pewnie. Podobne zdanie na ten temat ma specjalista od mowy ciała.
"Zastosował schemat, którym często stara się przykryć trudne sytuacje. Zasłania się wtedy uśmiechem i nonszalancją, która ma pokazać, że ta sytuacja go absolutnie nie dotyka. Widać jednak, że jest to pewnego rodzaju teatrem. W dzisiejszych czasach, gdy czujemy się niepewni, najczęściej sięgamy po telefon i ukrywamy się za ekranem. Takie zachowania były już widoczne u Harry’ego" - mówił Łukasz Kaca, cytowany przez Plejadę.
Książę Harry ze względu na brak możliwości wykorzystania telefonu komórkowego, podczas bezpośredniego kontaktu z pozostałymi gośćmi ceremonii starał się podtrzymywać kontakt wzrokowy wyłącznie z osobami, które zna. W odróżnieniu od większości uczestników uroczystości, nie miał przy sobie partnerki, która mogłaby być jego osłoną przed zaciekawionymi spojrzeniami.
"Tutaj, z oczywistych względów, tej możliwości nie miał. Naturalnym wyjściem z tej sytuacji jest więc szukanie znajomych twarzy, witanie się z nimi i wysyłanie pozdrowień. Taka strategia pozwala na dobre ukrycie emocji, a jednocześnie wypada na tyle naturalnie, że Harry sprawia wrażenie bardziej pewnego siebie i mniej zestresowanego" - tłumaczył Łukasz Kaca w wywiadzie dla Plejady.
Zdaniem specjalisty, książę Harry wolał samotnie uczestniczyć w wydarzeniu, aby uniknąć lawiny plotek oraz krzywdzących ocen zachowania jego żony. Takie rozwiązanie było zdecydowanie bezpieczniejsze ze względów wizerunkowych.
"Natomiast obecność żony mogłaby nieść ze sobą jeszcze więcej trudnych emocjonalnie sytuacji dla obojga. Książę ma dużo większe doświadczenie w zwyczajach i etykiecie, co pozwala mu na dobre ukrycie własnych emocji i problemów, które nim wewnętrznie targają. W innym przypadku, Harry chciałby zadbać o komfort rodziny, ale, z jego perspektywy, nie pozwoliłoby to na pełną kontrolę tej sytuacji. Wydaje się więc, że brak całej rodziny Harry’ego jest tutaj, dla obu stron, rozwiązaniem, które minimalizuje szkody i potencjalne konsekwencje" — podsumowuje Łukasz Kaca w rozmowie z dziennikarzami Plejady.
Zobacz też:
Książę William odegrał ważną rolę w czasie koronacji Karola III. Harry mógł tylko pozazdrościć
Koronacja Karola III: Harry otrzymał kolejny policzek! Royalsi nie udzielili zgody