Książę Harry przed ślubem rozmawiał ze swoją byłą. Chelsy Davy płakała do telefonu
Chelsy Davy (32 l.), była dziewczyna Harry'ego (33 l.), podobno bardzo przeżyła fakt, że zaproszono ją jedynie na sam książęcy ślub. Miała odbyć z księciem emocjonalną rozmowę przez telefon. Polały się łzy...
Wydawało się, że Chelsy Davy ma spore szanse zostać brytyjską księżną. W końcu Harry związany był z nią długo, przez kilka lat. Poznali się w 2004 roku i od tego momentu zaczęli się ze sobą spotykać.
Ich związek był bardzo burzliwy. Raz się rozstawali, innym razem się schodzili. Trwało to do 2010 roku, kiedy to Chelsy za pośrednictwem Facebooka ogłosiła ostateczny koniec tej miłości.
Rok później pojawiły się pogłoski, jakoby para postanowiła dać sobie kolejną szansę. Plotki zdementował sam Harry.
To jednak nie zakończyło sprawy. Ponoć książę i Chelsy starali się do siebie wrócić w późniejszym czasie, lecz to się nie udało. Mówiono, że między nimi jest naprawdę głębokie uczucie, lecz Davy nie chciała żyć w świetle reflektorów.
Chelsy wciąż musi być dla Harry'ego bardzo ważna, ponieważ zaprosił ją na swój ślub z Meghan. Okazuje się, że to nie wszystko. Zagraniczne media donoszą, że wcześniej odbył z byłą dziewczyną "emocjonalną rozmowę telefoniczną"...
Według "Vanity Fair", Davy była tak roztrzęsiona, że prawie zrezygnowała z pojawienia się na ślubie byłego ukochanego. Zaproszono ją tylko na ceremonię kościelną, na przyjęciu weselnym nie była już mile widziana.
"Chelsy była tym wszystkim bardzo poruszona, zalała się łzami i prawie zrezygnowała z uczestniczenia w ślubie. W końcu poszła i obiecała Harry'emu, że nie będzie próbowała wprosić się na wesele" - opowiada informator magazynu.
W kościele odczas ślubu niektórzy dostrzegli niezadowoloną minę Chelsy... Żałowała, że nie jest na miejscu Meghan?