Książę Harry, spięty i zdenerwowany, towarzyszy Meghan na gali
Książę Harry (37 l.) i księżna Meghan (40 l.) byli honorowymi gośćmi gali NAACP Image Awards, podczas której odbierali nagrodę za działalność charytatywną. Książe Sussex był wyraźnie spięty i mimowolnie powtarzał gest swojej mamy, księżnej Diany, która w podobny sposób ukrywała zdenerwowanie.
W styczniu minęły 2 lata odkąd książę Harry i księżna Meghan ogłosili publicznie swoją decyzję o rezygnacji z królewskich obowiązków i przywilejów i przeprowadzce za ocean. W mediach zawrzało. Brytyjska prasa prześcigała się w porównaniach Harry’ego do króla Edwarda VIII, który w grudniu 1936 roku abdykował z powodu miłości do Wallis Simpson. Porównanie wydawało się tym trafniejsze, że Simpson, podobnie jak Markle, była amerykańską rozwódką.
Dziennikarze i opinia publiczna uznali za oczywiste, że za oświadczeniem o „wypisaniu się” z rodziny królewskiej stała Meghan, która rzekomo zmusiła męża do podjęcia tak dramatycznej decyzji. Od jej imienia królewski kryzys zaczęto nazywać Megxitem.
Książę i księżna Sussex jako nową ścieżkę kariery wybrali bycie międzynarodowymi celebrytami. Minione dwa lata, a przerwą na pandemię, upłynęły im na uświetnianiu różnych imprez. Chociaż Meghan ten styl życia zdaje się całkowicie odpowiadać, jej mąż jakoś nie sprawia wrażenia uszczęśliwionego.
Nie jest tajemnicą, że książę Harry nie ma specjalnie silnej psychiki. Sam ujawnił przy różnych okazjach, ostatnio na charytatywnej gali w hotelu South Beach na Florydzie, że przez wiele lat korzystał z pomocy psychoterapeuty. Odkąd zamieszkał z Meghan w Motecito w Kalifornii, co chwila powracają plotki o rzekomym nawrocie depresji.
W zasadzie trudno byłoby się dziwić. Rodzina, w której wychował się Harry, nie należy może do idealnych ale to jednak jego krewni. Wprawdzie mama księcia, „królowa ludzkich serc” zadbała o to, by on i jego starszy brat William mieli kontakt z rzeczywistym światem, jednak mimo wszystko obaj wychowali się w królewskim pałacu i fukcjonowanie w normalnym świecie może im sprawiać trudności.
Tym bardziej, że w przypadku księcia Sussex zmiana była ogromna. Został nie tylko wyrwany ze swojej rodziny, lecz również kraju, którego zwyczaje i tradycje dobrze znał i zmuszony do odnalezienia się w zupełnie nowych warunkach.
O tym, że nie czuje się w nich w pełni komfortowo może świadczyć jego zachowanie na ostatniej gali NAACP Image Awards w Kalifornii, która odbyła się 26 lutego. Wraz z Meghan został uhonorowany nagrodą za zasługi w zakresie działalności humanitarnej. Meghan, jak zwykle, czuła się zupełnie swobodnie, w końcu jako aktorka i celebrytka przywykła do takich sytuacji. Na Harry’ego natomiast aż przykro było patrzeć. Jak ocenia specjalistka od mowy ciała dr Lillian Glass w rozmowie z magazynem „New Idea”:
Księżna Sussex wybrała na tę okazję niebieską suknię od Christophera Johna Rogersa, do złudzenia przypominającą suknię księżnej Diany projektu Versace, w której olśniewała podczas wizyty w Instytucie Victora Changa w Sydney w październiku 1996 roku.
Uwagę przyciągnął jeszcze jeden szczegół. Nieśmiała z natury Diana podczas oficjalnych wyjść ściskała obiema dłońmi torebkę. Harry jest w o tyle trudniejszej sytuacji, że nie wypada mu nosić torebki. Z jej braku, przyciska dłoń do koszuli, w podobny sposób, co jego mama.
Zobacz też:
Krzysztof Ibisz udostępnił zdjęcie z mamą. Justyna Żyła nie mogła przejść obojętnie
Sydney Sweeney zachwyca w bikini. "Zapiera dech"
***