Książę Harry wraca do Wielkiej Brytanii. To już pewne. Sam wyjawił szczegóły
Książę Harry od ponad roku niemal nie wypowiadał się publicznie na temat rodziny. Choroba Karola III w końcu przekonała go jednak do przerwania milczenia. Młodszy z synów monarchy nie tylko opowiedział o kulisach ostatniej wizyty w Wielkiej Brytanii, ale zabrał też głos na temat kolejnych i ewentualnego przyjęcia amerykańskiego obywatelstwa.
Choroba króla Karola III odbiła się szerokim echem na całym świecie i z czasem dotarła również do Kalifornii. Książę Harry nie czekał długo i szybko wsiadł na pokład samolotu kierującego się w stronę Londynu. Światowe media rozpisywały się szeroko na temat szczegółów i prawdziwej długości spotkania ojca z synem, ale zaledwie kilkadziesiąt godzin później Harry leciał z powrotem do Stanów Zjednoczonych. Jeżeli 39-latek myślał, że wizyta u ojca poprawi mu prasę, to musiał się srogo zawieść.
Wielu osobom trudno było zrozumieć, czemu Harry tak szybko opuścił rodzinne okolice. Nikt nie oczekiwał od niego kilkutygodniowego pobytu, ale mało kto uznał ten pojedynczy gest za wielkie poświęcenie z jego strony. Co gorsza, z czasem pojawiły się też szokujące informacje o tym, jak w trakcie spotkania Karola z Harrym ten drugi miał potraktować królową Camillę. Wielu fanów royalsów te doniesienia szczerze oburzyły i być może dlatego książę Harry postanowił po raz pierwszy od dawna udzielić wywiadu telewizyjnego.
W piątek 16 lutego młody arystokrata dosyć niespodziewanie pojawił się przed kamerami programu "Good Morning America". Harry nie unikał pytań na temat choroby nowotworowej ojca, ale na najważniejsze z nich nie zdecydował się odpowiedzieć. Z jego wypowiedzi przebijało natomiast wyraźnie pragnienie pogodzenia się z resztą rodziny królewskiej. Jak zaznaczył, "kocha" swoja rodzinę, a sytuacje takie jak ta potrafią zbliżać do siebie nawet najmocniej pokłóconych krewnych.
Największą przeszkodą w drodze do pojednania może się oczywiście okazać książę William, ale wbrew pozorom nie chodzi tylko o niego. Wiele osób z otoczenia royalsów nie wyobraża sobie, by traktować na równych zasadach Windsorów, którzy nie wykonują przynależnych im obowiązków i nie wspierają reszty rodu. A to zaś byłoby możliwe tylko w wypadku ponownej przeprowadzki Harry'ego i jego rodziny do Wielkiej Brytanii. Co on na to?
W trakcie "Good Morning America" książę Harry został przepytany z całej gamy tematów. Opowiadał m.in. o swoich relacjach z trójką ukochanych dzieci. Wyjawił też, jaki ma plan w sprawie kolejnych podróży do Wielkiej Brytanii.
"Mam swoją własną rodzinę. Tak jak my wszyscy. Także moja rodzina i moje życie w Kalifornii pozostaną takie, jakie są. Mam zaplanowane inne podróże, które zabiorą mnie przez lub do Wielkiej Brytanii, wiec będę starał się odwiedzać moją rodzinę najczęściej jak to tylko możliwe" - zaznaczył Harry.
Według ostatnich doniesień mediów następna wyprawa 39-latka do kraju pochodzenia nastąpi w maju, w związku 10. rocznicą organizacji jego prywatnych igrzysk. Czy będzie wtedy wciąż obywatelem Wielkiej Brytanii? Jak się okazuje, nie ma co do tego wątpliwości. Arystokrata przyznał, że pomysł przyjęcia amerykańskiego obywatelstwa jest ciekawy i "go rozważał". W tym temacie przynajmniej na razie do niczego jednak nie dojdzie: "To nie jest teraz dla mnie ważny priorytet" - podkreślił książę Harry.
Zobacz też:
Niespodziewanie pojawiły się nowe wieści o stanie zdrowia Kate. To w tym czasie robi jej mąż
Nie do wiary, jak oszuści próbują zarobić na chorobie Karola III. Pałac Buckingham reaguje
Meghan Markle w nocy nadała ważny komunikat. To cios w royalsów