Książę Harry zdruzgotany. Znowu mu to zrobili. Wyszło na jaw, co działo się w Balmoral
Książę Harry jako ostatni dotarł do zamku Balmoral, gdzie 8 września zmarła królowa Elżbieta II. Nie zdążył pożegnać się z ukochaną babcią. To nie był jedyny cios. Teraz wyszło na jaw, co działo się tego wieczoru za bramami pałacu.
Królowa Elżbieta IIzmarła 8 września. Książę Harry, który przebywał od kilku dni w Europie wyruszył do Szkocji z Niemiec. Niestety przegrał wyścig z czasem. Dotarł do Balmoral dopiero o godzinie 19.52, czyli już po tym, jak pałac Buckingham potwierdził śmierć monarchini.
Książę Harry pozostał w szkockim zamku aż do następnego dnia. Choć przybył ostatni, to opuścił Balmoral jako pierwszy. Wyjechał do Londynu, gdzie oczekiwała na nie go już Meghan Markle. Para pozostanie w stolicy, aż do oficjalnego pogrzebu królowej Elżbiety II. Z doniesień ostatnich dni wiadomo już, że uroczysta ceremonia odbędzie się dopiero 19 września.
Jak donosi Daily Mail. Kiedy cała rodzina spotkała się przy łożu zmarłej królowej, atmosfera była napięta. Książę Harry, zdaniem informatora portalu, miał nie widzieć się z księciem Williamem i królem Karolem III w wieczór śmierci królowej. Mimo że przebywali w tym samym miejscu, unikali się i nie wchodzili sobie w drogę. Nawet nie zjedli razem kolacji.
"Tego wieczoru w królewskiej posiadłości zorganizowano dwie kolacje i istniał wyraźny podział - jeden był dla nowego króla i jego następcy, drugi dla reszty rodziny" - ujawniło źródło.
Patową sytuację przełamało dopiero zaproszenie, jakie William wystosował do brata i szwagierki. Zaproponował im, by dołączyli do niego i księżnej Kate na spotkaniu z poddanymi, którzy pod bramami Windsoru składali kwiaty w hołdzie zmarłej królowej.